Strona główna 0_Slider 650 podpisów pod uchwałą obywatelską. Mieszkańcy nie zgadzają się na kolejny budynek

650 podpisów pod uchwałą obywatelską. Mieszkańcy nie zgadzają się na kolejny budynek

20

Od wielu lat bezskutecznie prosili o remont drogi. Zamiast tego doczekali się zmiany planów, która umożliwi na niewielkim terenie wprost przed ich oknami budowę kolejnego budynku. Mieszkańcy ulicy Mieszka I w Świdnicy złożyli do przewodniczącego Rady Miejskiej w Świdnicy Jana Dzięcielskiego projekt uchwały obywatelskiej, pod którą zebrali 650 podpisów. Chcą zablokować sprzedaż gruntów i zachować ogródki oraz pas zieleni.

Od kilku tygodni lokatorzy budynków przy ul. Mieszka I i ul.Wrocławskiej starają się przewidzianymi prawem sposobami nakłonić prezydenta miasta i Radę Miejską do odstąpienia od sprzedaży kilku niewielkich działek, położonych pomiędzy ich budynkami a boiskiem Szkoły Podstawowej nr 6. Dotychczas ujęty jako „teren zielony” obszar na mocy zmienionego planu zagospodarowania przestrzennego (zatwierdzony uchwałą Rady Miejskiej z 26 kwietnia 2019 roku) może zostać przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe. Teraz jest tu kilka ogródków, parę garaży i szpaler niedawno posadzonych drzew.

Sporny obszar wciśnięty jest między starą zabudowę, boisko Orlik i nowe budynki przy ulicy Mieszka I. – Wielu z nas nigdy nie kupiłoby tu mieszkań, gdybyśmy wiedzieli, że kiedyś miasto sprzeda te działki pod budowę jeszcze jednego kilkupiętrowego domu – mówią mieszkańcy i wyliczają listę niedogodności: w mieszkaniach na parterze będzie ciemno, stracą ostatnie fragmenty zieleni, będzie zbyt ciasno. Wskazują na ogromne problemy z parkowaniem. – Już teraz nie ma gdzie stawiać samochodów. Wystarczy, że przyjadą osoby korzystające po południu z Orlika, a dzieje się tak praktycznie codziennie, i wszystkie chodniki, wszystkie zakamarki są zastawione. Nie wyobrażamy sobie, co będzie, jeśli zamieszka tu jeszcze kilkadziesiąt rodzin? A przy okazji ciekawe, czy ktoś im powie, że na Orliku do 22.00 działają olbrzymie lampy, które teraz dla nas stanowią dużą uciążliwość? – dopytują i dodają, że zostali potraktowani instrumentalnie.

Nic o zmianach planu nie wiedzieliśmy, miasto nie wykonało żadnego ruchu, by nas o tym powiadomić – skarżą się sąsiedzi działek przeznaczonych pod budowę. – Jak się dowiedzieliśmy od urzędników, informacje były wywieszone na słupach, ale w naszej okolicy nie ma ani jednego słupa. Część mieszkańców z ul. Wrocławskiej wiedziała, ale te informacje pochodziły od osób związanych z urzędem – mówią niektórzy, pojedyncze osoby dodają, iż informacje pozyskały od administracji swojego budynku. – Ale generalnie ludzie nic nie wiedzieli – przekonuje większość ludzi.

Obok terenu, gdzie ma powstać nowy budynek, nie ma miejsc do parkowania.

W listopadzie prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska w imieniu miasta odebrała nagrodę dla Świdnicy w III edycji konkursu „Lider Zrównoważonego Gospodarowania Przestrzenią”. – Miasto zostało nagrodzone za „za trudną sztukę łączenia rozwoju przestrzennego miasta z poszanowaniem wartości historycznych i walorów przyrodniczych. Za umiejętność powiązania interesów różnorodnych grup mieszkańców, co umożliwia wzbogacenie przestrzeni publicznej i poprawę wizerunku miasta”. Jak to się ma do naszej sytuacji? Niszczy się skrawki zielonego terenu po to, żeby wcisnąć kolejny blok, nie myśląc ani o komunikacji, ani o jakości życia mieszkających już tutaj ludzi – podkreślają mieszkańcy.

Na początku listopada ponad 130 osób podpisało się pod petycją do prezydent Świdnicy i przewodniczącego Rady Miejskiej o zaniechanie zamiarów sprzedaży działek.  Mieszkańcy swoje racje przedstawiali także podczas posiedzenia Komisji Budżetu i Finansów oraz na posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarki i Infrastruktury Rady Miejskiej. Wówczas dowiedzieli się od prezydenta Jerzego Żądło o wpisaniu planowanego dochodu ze sprzedaży działek przy ul. Mieszka do budżetu miasta na 2020 rok. Swoją petycję mieszkańcy odczytali także podczas sesji Rady Miejskiej w listopadzie.

Na razie te działania nie przyniosły żadnego rezultatu. Odpowiedzi na prośby nie ma do dzisiaj. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska 3 grudnia odpowiedziała natomiast na pytania, zadane w interpelacji przez radnego Jana Jaśkowiaka. Odpowiedź zawiera szczegółową informację o historii gruntów, a także zapewniania, że mieszkańcy zostali właściwie poinformowani o przygotowaniach do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego.

„Prezydent Miasta w procedurze realizacji planu dwukrotnie ma obowiązek informowania mieszkańców o pracach związanych ze sporządzaniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla danego obszaru. W pierwszej kolejności zawiadamia o przystąpieniu do sporządzenia planu i informuje o terminie składania wniosków do przedmiotowego dokumentu. Informacje te zostały podane w formie ogłoszenia w prasie oraz obwieszczenia umieszczonego w biuletynie informacji publicznej, na słupach ogłoszeniowych oraz dodatkowo rozwieszonego na wiatach autobusowych w okolicy ul. Wrocławskiej, ul. Mieszka I i ul. Wodnej w dniu 18.09.2017r. (dowody publikacji i treść obwieszczenia w aktach do wglądu w wydziale GPA). Drugim etapem informowania mieszkańców o procedurze planu jest moment wyłożenia planu do publicznego wglądu, o czym również podano do publicznej wiadomości zgodnie z wymogami prawa. Plan wykładany jest do publicznego wglądu w urzędzie przez okres 21 dni i w tym czasie jest także publikowany na stronie internetowej miasta. W trakcie trwania wyłożenia planu odbywa się również dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie planu rozwiązaniami” – czytamy w odpowiedzi na interpelację.  – Nie wszyscy jeździmy autobusami, nie wszyscy czytamy biuletyn informacji publicznej i nie studiujemy tablic w Urzędzie Miejskim. Ciekawi też jesteśmy, w jakich mediach było obwieszczenie? Gdyby władzom miasta faktycznie zleżało na dotarciu do mieszkańców, wystarczyło wywiesić obwieszczenie na drzwiach do kilku klatek schodowych – mówią rozżaleni ludzie.

Prezydent Świdnicy w odpowiedzi dla radnego Jaśkowiaka przekonuje też, że nikt nie powinien być zaskoczony zamiarami miasta: „Ponadto wyjaśniam, iż teren, którego przeznaczenie budzi obecnie tak dużo kontrowersji, od lat stanowi potencjał inwestycyjny Miasta. Przeznaczenie go pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną i zabudowę usługową (teren oznaczony w obowiązującym planie symbolem MW,U.1), nie jest nowym rozwiązaniem planistycznym, tylko kontynuacją zagospodarowania całego kwartału po byłych składach budowlanych (baza Świdnickiego Przedsiębiorstwa Budowlanego – ŚPB).(…) Plany miejscowe są zatem gwarancją nabytych wcześniej praw do zabudowy i mają na celu zabezpieczenie interesów właścicieli, którzy brali czynny udział w projektowaniu przestrzeni miejskiej i podziale terenów, a nie inwestują w tym samym czasie. Zmiana właścicieli nieruchomości i zaspokojenie potrzeb wspólnoty mieszkaniowej, nie może oddziaływać na prawo do ustalonej planem zabudowy i pozostawiać na barkach Miasta wyłącznie obowiązki, w tym wypadku realizację drogi dojazdowej.” Prezydent dodaje, że plan dopuszcza budowę obiektu do 16 metrów wysokości, niższego od sąsiednich budynków.

Mieszkańcy nie zamierzają pogodzić się z obecnymi planami i próbują nie dopuścić do sprzedaży terenów. Sięgnęli po jeszcze jeden instrument prawny. W ramach inicjatywy obywatelskiej 11 grudnia złożyli do przewodniczącego Rady Miejskiej projekt uchwały, która na nowo otworzy proces zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, a zmieniony ma być tylko jeden zapis, dotyczący obszaru oznaczonego symbolami MW, U.1. Mieszkańcy chcą usunięcia zapisu o przeznaczeniu tego obszaru na cele mieszkalno-usługowe i zastąpienie go zapisem „tereny zieleni urządzonej i tereny ogrodów działkowych”. Pod projektem podpisało się 650 osób. Nie wszyscy są mieszkańcami ul. Mieszka I czy Wrocławskiej, projekt poparli m.in. mieszkańcy osiedla Zarzecze, którzy przegrali walkę o zachowanie środowiskowego boiska, na miejscu którego powstały budynki TBS. – Stwierdzili, że doskonale nas rozumieją i chcą pomóc – mówią lokatorzy z ul. Mieszka I.

Projekt uchwały musi zostać sprawdzony pod względem formalnym i jeśli będzie zgodny z przepisami prawa, zostanie skierowany pod obrady Rady Miejskiej w Świdnicy.

Mieszkańcy czekają także na odpowiedź prezydent miasta na ich petycję. Pytania do Urzędu Miejskiego skierowała również redakcja Swidnica24.pl, m.in. o to, na jakim etapie są przygotowania do sprzedaży, czy terenem jest zainteresowany konkretny deweloper, kiedy zostanie ogłoszony przetarg i jaką cenę chce uzyskać miasto za działki przy ul. Mieszka I.

Mieszkańcy mają nadzieję, że uda im się zachować niezabudowany skrawek ziemi. – Wiemy, że może w tej chwili nie wygląda zbyt pięknie, ale zobowiązujemy się, że wspólnymi siłami zadbamy o niego – deklarują.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułPodróż do świata lodu i czarów. „Królowa Śniegu” w Świdnicy [ROZWIĄZANIE KONKURSU]
Następny artykułKolejne młodzieżowe drużyny Polonii-Stali Świdnica w obiektywie [DUŻO ZDJĘĆ]