Przewodzący w tabeli II ligi zespół Szczypiorniaka Gorzyce okazał się zbyt silnym przeciwnikiem dla odmłodzonego Świdnickiego Klubu Piłki Ręcznej. Mimo prób nawiązania walki, świdniczanie musieli uznać wyższość rywala przegrywając 30:34. Była to pierwsze porażka na własnym terenie w tym sezonie.
Już przed meczem było wiadome, że przed zawodnikami ŚKPR-u stoi bardzo duże wyzwanie. Mimo, że Szczypiorniak Gorzyce to beniaminek ligi to od początku sezonu nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Zespół składa się z graczy w przeszłości związanych z pierwszoligową Ostrovią, ale także innymi wielkopolskimi klubami. W kadrze nie brakuje doświadczonych graczy o znanych nazwiskach z braćmi Dutkiewiczami na czele. Skrzydłowy Paweł jest aktualnie najlepszym strzelcem II ligi. W ośmiu meczach zaliczył aż 83 trafienia!
Od początku mecz toczył się w szybkim tempie, ale wynik pozostował cały czas sprawą otwartą. Goście utrzymywali przewagę 1-3 trafień, ale były też momenty gdy świdniczanie doprowadzali do remisu. Mimo, że najmłodszy w stawce zespół prowadzony przez Krzysztofa Terebuna ani razu nie wyszedł na prowadzenie to nie wypadł na tle o wiele bardziej doświadczonego rywala blado.
Świdniczanie dobrze prezentowali w ofensywie, a braki techniczne nadrabiali motoryką. W ich grze było widać chęć zwycięstwa i wolę walki. Gdyby doszła do tego lepsza skuteczność i mniej błędów indywidualnych to wizja wygranej w boju z liderem byłaby bardziej rzeczywista. Trzeba jednak pamiętać, że dla wielu tych chłopców gra w II lidze jest debiutem w seniorskiej piłce, a każdy mecze cennym doświadczeniem, które będzie procentowało w przyszłości.
ŚKPR Świdnica – Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 30:34 (13:15)
Przebieg meczu: 5 2:2, 10 3:6, 15 6:7, 20 8:10, 25 11:11, 30 13:15, 35 16:17, 40 18:19, 45 20:23, 50 25:27, 55 27:30, 60 30:34
ŚKPR: Olichwer, Jabłoński, Wiszniowski – Etel 8, Redko 4, K. Stadnik 4, Chmiel 3, Pęczar 3, Borowski 2, Starosta 2, Kozak 2, Wołodkiewicz 1, Jankowski 1, Jaroszewicz, Dębowczyk
Kary: ŚKPR 6 minut, Szczypiorniak 14 minut
Karne: ŚKPR 3/1, Szczypiorniak 6/4
/Tekst i foto: Artur Ciachowski/