Strona główna 112 Kierowca autokaru zwolniony za niebezpieczną jazdę

Kierowca autokaru zwolniony za niebezpieczną jazdę

0

Są konsekwencje dla kierowcy autokaru, którego niebezpieczną jazdę świdnickim odcinkiem drogi krajowej nr 35 nagrał czytelnik Swidnica24.pl. – Dokładamy wszelkiej staranności, aby nasze autobusy poruszały się po drogach bezpiecznie i nie akceptujemy podobnych zachowań – zapewnia przedstawiciel przewoźnika.

Czytelnik dwa razy natknął się na ten sam autokar. – Na filmie z pierwszego dnia widoczne jest jak kierowca wjeżdża na powierzchnię wyłączoną z ruchu a następnie jedzie pod prąd przez pas do włączania się do ruchu, oraz przez pas do lewoskrętu. W drugim dniu zaś dojeżdża do końcowego pasa prawoskrętu po czym wymusza wpuszczenie na pas do jazdy na wprost, przejeżdża na pas do lewoskrętu, gdzie ustawia się jako pierwszy i po uruchomieniu światła zielonego na sygnalizacji do jazdy na wprost rusza pod prąd i próbuje wymusić wjazd na ten właśnie pas. Dodatkowo na jego pasie zapala się czerwone światło, więc zblokował osoby które były za nim. Niestety nie posiadam tylnej kamery i nie mogę pokazać jak wyglądało to z tyłu – opisywał autor nagrań.

Jak dodał, osoba kierująca takim pojazdem powinna bardziej znać przepisy ruchu drogowego i się do nich stosować, tym bardziej, że jest odpowiedzialna za życie pasażerów. Miał przy tym nadzieję, że przewoźnik wyciągnie w stosunku do niego konsekwencje. Tak też się stało.

W związku z pojawieniem się w sieci filmu ukazującego nieprawidłową jazdę kierowcy autobusu Naszbus.com, Zarząd firmy Naszbus.com podjął decyzję o zakończeniu stosunku pracy z kierowcą, który prowadził autobus. Jednocześnie informujemy, że dokładamy wszelkiej staranności, aby nasze autobusy poruszały się po drogach bezpiecznie i nie akceptujemy podobnych zachowań. Dziękujemy wszystkim za zwrócenie naszej uwagi na to zdarzenie i wspólne dbanie o bezpieczeństwo na drogach – pisze Volodymyr Kolodiazhnyi, koordynator działu obsługi pasażerów firmy.

/mn/

Poprzedni artykułŚwidnica wczoraj i dziś. Plac św. Małgorzaty
Następny artykułPociągiem w Góry Sowie? Kolej wraca do Bielawy