Rok temu została pomnikiem przyrody, teraz znalazła się w finale ogólnopolskiego konkursu, w którym każdy internauta może wskazać drzewo o najciekawszej historii lub pełniące istotną rolę dla lokalnej społeczności. 330-letnia morwa rosnąca w centrum Śmiałowic ma szansę na tytuł Drzewa Roku 2019.
– Nie szukamy drzew najstarszych, najwyższych, najgrubszych, najpiękniejszych, ani najrzadszych. Szukamy drzewa najbardziej kochanego, drzewa z opowieścią, drzewa, które pobudza wyobraźnię i jednoczy ludzi. Uczestnictwo w konkursie to także szansa na wypromowanie walorów przyrodniczych, turystycznych i kulturowych swojego miejsca zamieszkania czy regionu. Laureatem zostanie drzewo, które zdobędzie największą liczbę głosów – tłumaczą organizatorzy konkursu z Klubu Gaja. Głosowanie trwa przez cały czerwiec.
Celem konkursu jest promowanie postawy szacunku dla przyrody oraz wyszukiwanie przykładów trwałych związków pomiędzy kulturą i historią lokalnej społeczności, a drzewem, które jest przez nią szczególnie doceniane. Ambasadorami konkursu są: podróżniczka i pisarka Elżbieta Dzikowska, a także językoznawca i popularyzator wiedzy o języku polskim – profesor Jan Miodek.
W tegorocznym konkursie udział bierze 16 drzew z całej Polski, wśród nich morwa o obwodzie 430 cm, rosnąca na placu przed kościołem w Śmiałowicach. – Jest to drzewo wyjątkowe pod każdym względem: wyróżnia się wiekiem, wymiarami, żywotnością i urodą. Jest także ostatnim z wielu drzew morwowych, które 330 lat temu zostały zasadzone tutaj przez jezuitów na potrzeby hodowli jedwabników. Historia współczesna nie oszczędzała drzewa. Przez wiele lat jej piękna, bujna korona dewastowana była przez służby przedsiębiorstwa energetycznego z powodu linii elektrycznej przebiegającej tuż nad nią. Dopiero kilka lat temu, po interwencjach członków stowarzyszenia, zwykłą linię energetyczną wymieniono na kabel w osłonie – opowiada Lucyna Szpilakowska ze Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Śmiałowice, które zgłosiło drzewo do konkursu.
– Wieloletnie uszkodzenia nie pozostały jednak bez wpływu na kondycję drzewa, które zaczęło chorować i próchnieć od środka. W uleczeniu pomógł przypadek… Zdarzyło się, że ktoś wrzucił niedopałek lub zapałkę w szczelinę drzewa, powodując mały pożar w jego wnętrzu. Jak się okazało miało to uzdrowicielski wpływ na kondycję morwy. Drzewo odżyło! Morwa znajduje się pod czujnym okiem mieszkańców, którzy chronią ją m.in. przed wandalami. Zajmuje też ważne miejsce w ich wspomnieniach z lat dzieciństwa, ponieważ zawsze stanowiła ulubione miejsce spotkań i zabaw dzieci – zaznacza Szpilakowska. 28 września 2018 roku śmiałowicka morwa została pomnikiem przyrody.
Na Drzewo Roku można oddać głos za pośrednictwem strony internetowej konkursu. Głosowanie potrwa do końca czerwca!
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Śmiałowice