We wtorek 26 marca we Wrocławiu zaginął pochodzący z Kalisza Dariusz Góral. Z kolegami pożegnał się o 23.16 i to był ostatni raz, kiedy go widziano. Pojawiła się informacja, że bardzo podobny mężczyzna był w Świdnicy.
Dariusz Góral krótko mieszkał we Wrocławiu, nie znał miasta. Jak zapewnia rodzina, zawsze był w kontakcie z bliskimi. Zrozpaczona żona apeluje o pomoc: „Błagam Was, na niego czeka dwójka naszych dzieci”. We Wrocławiu prowadzone są poszukiwania na szeroką skalę, w pomoc zaangażowali się także internauci, którzy na facebooku stworzyli grupę poszukiwawczą Wrocław-zaginął Dariusz Góral. W jednym z ostatnich komentarzy pojawiła się informacja, że mężczyzna był prawdopodobnie widziany w Świdnicy. Internautka bardzo podobną osobę miała zobaczyć wczoraj około 15.30-16.00 na ul. Spółdzielczej niedaleko katedry.
Dotychczas prowadzone poszukiwania nie dały odpowiedzi na pytanie, czy mężczyzna mógł pozostać we Wrocławiu, czy wyjechał z miasta.
Ostatni raz był widziany we Wrocławiu na placu Solnym we wtorek mniej więcej o godzinie 23 . Ubrany był w ciemna kurtkę jasny sweter i czarne buty. Proszę wszystkich o udostępnienie. Mój numer to 534 360 719 – prosi żona. Wszelkie informacje można także zgłaszać w najbliższej jednostce policji.
/opr. red./
