Do tragicznego wypadku doszło około 20.15 na stacji kolejowej w Jaworzynie Śląskiej. 16-letni chłopiec został porażony prądem i mimo reanimacji nie udało się go uratować.
Śmierć chłopca potwierdza Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.
Jak informuje rzeczniczka, o wypadku policję zawiadomił pracownik kolei. Nastolatek spadł z nieczynnej kładki nad torami wprost do wagonu. Po drodze zahaczył o linię trakcji elektrycznej i został porażony prądem. Reanimacja trwała godzinę, ale nie udało się go uratować.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do tej tragedii, czy wejście na kładkę było ogólnodostępne. Okoliczności wyjaśniają policja i prokuratura.
/red./