Udane były rozegrane w tygodniu kolejne mecze ligowe młodzieżowych drużyn ŚKPR-u Świdnica. W Dolnośląskiej Lidze Juniorów trwa zwycięska seria starszej ekipy, która na swoim koncie ma już komplet pięciu wygranych. Coraz lepiej radzi sobie zespół z młodszego rocznika, który wygrał drugi mecz z rzędu.
Aż 42 gole zaaplikowali swoim rywalom z Oławy nasi juniorzy – podopieczni trenera Krzysztofa Terebuna. Moto-Jelcz tradycyjnie wystąpił w składzie wzmocnionym posiadającymi świetne warunki fizyczne zawodnikami z Ukrainy. Początkowo goście utrzymywali wynik w okolicach remisu. Ostatni (7:7) zanotowano w dziesiątej minucie. Potem jednak świdniczanie zaczęli grać dokładniej w ataku, a bramkę zamurował Wojciech Jabłoński. W efekcie po 20 minutach było już 17:8 dla ŚKPR-u! Do przerwy ŚKPR utrzymał wyraźną przewagę, a po zmianie stron jeszcze ją powiększał. Trener Terebun mógł spokojnie rotować składem i dać szanse gry wszystkim zawodnikom. Warto odnotować sporo minut Pawła Starosty. Kapitan zespołu wraca do gry po kilku miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją.
ŚKPR I Świdnica – Moto-Jelcz Oława 42:29 (21:14)
ŚKPR I: Jabłoński, Wiszniowski – Redko 8, Chmiel 7, Wychowaniec 7, Etel 5, Kozak 4, Starosta 4, Borowski 3, Pierzak 2, Zaremba 2, Ingram, Kluczyński, Lepka, Wieczorek.
Młodszy zespół trenera Patryka Dębowczyka po wygranej z Dziewiątką Legnica poszedł za ciosem i ograł kolejnego starszego rywala – tym razem MKS MOS Wrocław. Punkty bardzo cieszą, ale trochę szkoda, że sprawy nie udało się załatwić w regulaminowym czasie gry, bo o wszystkim decydowały rzuty karne. Jeszcze w 50. minucie ŚKPR prowadził 24:19, ale w końcówce zabrakło skuteczności i rywale doprowadzili do remisu 26:26. W konkursie rzutów karnych Szare Wilki wygrały zdecydowanie, a bramkarz Jakub Zerka nie dał się pokonać w ani jednej z trzech prób przeciwników! Po meczu trener Dębowczyk chwalił zespół za postawę przez pięćdziesiąt minut meczu oraz zwracał uwagę, na trudną sytuację kadrową, w jakiej znalazła się jego ekipa. – Pojechaliśmy na mecz w dziesięciu. Na ostatnim treningu Hliwa złamał nos, Kryśpiak gra z urazem barku, a Pietraszek zrezygnował z treningów. To bardzo znaczne osłabienia, ale nasze mecze pokazują, że liczy się nie ilość, a jakość!
MKS MOS Wrocław – ŚKPR II Świdnica 26:26 (12:14), k. 0:3
ŚKPR II: Zerka – Pęczar 8, Bal 6, Mleko 4, Fiłonowicz 3, Kryśpiak 2, K. Stadnik 2, Bober 1, Kamiński, Łach.
Niestety, swój mecz przegrali juniorzy młodsi ŚKPR-u Świdnica. W czwartek ulegli w Gaci Moto-Jelczowi Oława 25:47 (13:23). Niezwykłym wyczynem popisał się zawodnik gospodarzy, Ukrainiec Denys Savaryn, który rzucił aż 21 goli. Dla ŚKPR-u był to nieudany występ, z którego trzeba wyciągnąć wnioski i postarać się w kolejnych meczach wyeliminować błędy.
Moto-Jelcz Oława – ŚKPR Świdnica 47:25 (23:13)
ŚKPR: Mirga 1 – Kogut 5, Gładysz 4, Zelek 3, Kalousek 3, Gołembiowski 3, Krawczyk 3, Bober 2, J. Stadnik 1, Piesiak 1, Kaczmarek.
/ŚKPR/