Niezwykle rzadko zdarza się, aby na czwartoligowym poziomie drużyna straciła aż dwanaście goli w trakcie jednego spotkania. Niestety ta wstydliwa sztuka „udała się” piłkarzom Zjednoczonych Żarów, beniaminka grupy wschodniej IV ligi.
Żarowianie zostali rozbici przez Sokoła Marcinkowice. Gole w tym starciu pojawiły się bardzo szybko. Już w 4. minucie było 2:0 dla gospodarzy po samobójczym trafieniu Łukasza Szuby i golu Rafała Rybińskiego. Kilkadziesiąt sekund później goście złapali kontakt po akcji wykończonej przez Krzysztofa Goździejewskiego. Później trafiali już tylko miejscowi. Do przerwy było 4:1, a na listę strzelców wpisali się Kacper Rokicki i Jakub Polanowski. Po zmianie stron na 5:1 podwyższył Jakub Kulej, a gra Zjednoczonych całkowicie posypała się w 67. minucie, kiedy to czerwoną kartkę zobaczył Adam Ciupiński. Rywale błyskawicznie dołożyli jeszcze dwa gole autorstwa Jakuba Polanowskiego i Jacka Mądrzejewskiego. Na niespełna 20 minut przed końcem meczu trener Adam Łagiewka dokonał zmiany na pozycji bramkarza. Tomasza Janikowskiego zastąpił Marcin Hruszowiec. Doświadczony golkiper aż pięciokrotnie musiał jeszcze wyciągać piłkę z sieci. Na listę strzelców wpisali się kolejno Sławomir Dutka, Tomasz Rudolf, Mateusz Magusiak, Kacper Rokicki i Mikołaj Połomka.
Sokół Marcinkowice – Zjednoczeni Żarów 12:1 (4:1)
Zjednoczeni: Janikowski (72′ Hruszowiec), Chłopek, Szuba, Wojnowski, Baziak, Klimaszewski, Czoch, Uszczyk, Khvostenko, Goździejewski (40′ Ciupiński), Sajdak.