Większość naszych podopiecznych nigdy nie huśtała się, nie kręciła na karuzeli, nie bawiła się w piaskownicy. Plac zabaw jest dla nich pojęciem abstrakcyjnym – mówi Mariusz Maruszak, dyrektor Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Świdnicy. Placówka jest najprawdopodobniej pierwszym miejscem w Polsce z placem zabaw całkowicie przeznaczonym dla dzieci i dorosłych niepełnosprawnych.
Ośrodek jest jedną z kilku placówek, które powstały dzięki staraniom rodziców zrzeszonych w świdnickim kole Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Ponad 130 osób w wieku od zera do kilkudziesięciu lat pozostaje pod opieką OREWU, Warsztatu Terapii Zajęciowej, Środowiskowego Domu Samopomocy. PSONI prowadzi także przedszkole i zajęcia wczesnego wspomagania rozwoju dzieci. Podopieczni mają dostęp do nowoczesnej rehabilitacji, zajęć edukacyjnych i uspołeczniających. Od lat oferta wsparcia jest coraz szersza. – Przez lata patrzyliśmy na niezagospodarowana część naszego terenu za OREW-em – mówi Elżbieta Osiurak, wiceprezes koła PSONI. Rósł tu bluszcz, stały słupy i kontenery. Pomysł, by to niewykorzystywane miejsce zagospodarować ku radości podopiecznych pojawił się kilka miesięcy temu. – Złożyliśmy wniosek do Fundacji PZU i byliśmy bardzo zaskoczeni, że odpowiedź przyszła już po dwóch tygodniach. I to była odpowiedź pozytywna – cieszy się dyrektor placówki. Brakujące środki dorzucił wieloletni przyjaciel ośrodka, świdnicki Pafal, do tego doszło trochę własnych pieniędzy i tak udało zebrać się 80 tysięcy złotych na wyposażenie placu. – Z wielkim entuzjazmem do sprawy podeszli pracownicy, którzy sami zadeklarowali pomoc przy przygotowaniu terenu. Wyrywali bluszcz, wyrzucili betonowe słupki, wyrównywali plac – wylicza Dariusz Maruszak, pomysłodawca stworzenia placu. – Myślę, że dzięki nim zaoszczędziliśmy co najmniej 10 tysięcy złotych – podkreśla wiceprezes PSONI.
Urządzenia zostały zamówione w koszalińskiej firmie. – To właśnie tam dowiedzieliśmy się, że to pierwszy tak kompleksowy projekt realizowany przez nich w Polsce. Zwykle zdarzają się zamówienia pojedynczych urządzeń na ogólnodostępne place, ale o miejscu całkowicie przeznaczonym dla niepełnosprawnych jeszcze nie słyszeli – mówi dyrektor. W Świdnicy w tej chwili nie było ani jednego miejsca, z którego mogłyby korzystać osoby z głęboką niepełnosprawnością. – Na naszym placu jest karuzela, dwie huśtawki, piaskownica, tablica, równoważnia, domek – wyliczają pracownicy placówki. Każde z urządzeń dostosowane jest do potrzeb dzieci i dorosłych z głęboką niepełnosprawnością, poruszających się na specjalnych wózkach, znacznie większych niż inwalidzkie. Część placu dedykowana jest osobom niepełnosprawnym intelektualnie, ale mającym mniejsze problemy z poruszaniem się. Dzisiaj plac zabaw testowali Samanta i Krzyś. Dziewczynce zdecydowanie najbardziej podobała się huśtawka, chłopiec nie chciał schodzić z karuzeli. Docelowo nad całym placem mają zostać zamontowane „żagle”, dające cień.
Unikatowy plac zabaw będzie wykorzystywany głównie przez podopiecznych placówek, prowadzonych przez PSONI. Otwarcie planowane jest na wrzesień, ale już teraz od czasu do czasu będzie się można tu pobawić. – Dzieci nie mogą się doczekać, jednak musimy jeszcze dać szansę trawie, która się dopiero ukorzenia. Zdecydowaliśmy się na taki typ nawierzchni z kilku względów – przede wszystkim jest tańszy od sztucznego podłoża, po drugie ma walor poznawczy dla naszych dzieci. I proszę pamiętać, że mówiąc „dzieci” myślę o wszystkich naszych podopiecznych, także tych nawet 60-letnich – dodaje Elżbieta Osiurak.
Plac jest kolejnym ze zrealizowanych marzeń, ale na tym nie koniec. – Bardzo chcielibyśmy wyremontować elewację obecnych budynków OREW-u – mówi dyrektor. Docelowym planem jest przede wszystkim wybudowanie nowoczesnej siedziby. Stowarzyszenie wciąż zbiera pieniądze potrzebne na wkład własny i czeka na uruchomienie konkursów na dotacje unijne.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia Artur Ciachowski