Strona główna Sport Piłka ręczna Kadrowa rewolucja w pierwszej drużynie ŚKPR-u Świdnica!

Kadrowa rewolucja w pierwszej drużynie ŚKPR-u Świdnica!

0

Przed piłkarzami ręcznymi ŚKPR-u Świdnica bardzo trudny sezon w I lidze. W przerwie letniej w zespole zaszły olbrzymie zmiany kadrowe. Kibice muszą przygotować się na istne trzęsienie ziemi – liczny exodus swoich kluczowych graczy. W nowych rozgrywkach Szare Wilki zagrają w składzie w dużej mierze opartym na młodych zawodnikach.

Jesienią w ŚKPR-ze nie zobaczymy: Piotra i Dariusza Kijków, Kamila i Patryka Rogaczewskich, Mateusza Piędziaka, Mateusza Chabra, Patryka Dębowczyka, Dariusza Bajkiewicza, Mariusza Lasaka, Przemysława Borszowskiego i Tomasza Wasilewicza. Ten ostatni przeniósł się do Żagwi Dzierżoniów, Borszowski do Forzy Wrocław, a Kamil Rogaczewski do Olimpu Grodków. Karierę zakończył Dębowczyk (pozostał w klubie, ale tylko w charakterze trenera grup młodzieżowych), natomiast pozostali gracze nie podjęli treningów lub nie zaproponowano im przedłużenia umów na dalszą grę. W kilku przypadkach wpływ na decyzje zawodników miały problemy w klubie.

To nie są łatwe chwile, ale życie toczy się dalej. Dziury w składzie częściowo udało się „załatać”. W kadrze zespołu pojawiło się dwóch nowych bramkarzy: cały czas pozostający w treningu, doświadczony wychowanek – Damian Olichwer oraz 24-letni Karol Głośniak z Boru Oborniki Śląskie. Ponadto do drużyny trenera Grzegorza Garbacza dołączyli: reprezentant Polski juniorów, skrzydłowy Mateusz Wychowaniec (Anilana Łódź), rozgrywający Mateusz Redko i kołowy Wojciech Gregorczyk (obaj Lew Kłodzko), 20-letni rozgrywający Michał Daszczenko (Forza Wrocław), a także grający już w przeszłości w ŚKPR-ze obrotowy Bartosz Żubrowski (Olimp Grodków). Dodajmy, że z kadry z poprzedniego zespołu trener Grzegorz Garbacz ma do dyspozycji Adriana Prusa, Władysława Makowiejewa, Konrada Cegłowskiego oraz oczywiście zawodników z drużyny juniorów i ewentualnie juniorów młodszych.

Nie ukrywamy, że klub ma pewne problemy finansowe, podobnie zresztą jak większość klubów w Polsce. Wszystko idzie w górę – benzyna, transport i ogólne funkcjonowanie staje się coraz trudniejsze. Mamy jednak nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Chcemy w związku z tym stawiać na naszą młodzież. Pragniemy, aby ci młodzi zawodnicy ogrywali się u nas, a nie w innych klubach. Ci chłopcy muszą widzieć, że mają szansę na grę w I lidze w Świdnicy. Jesteśmy przekonani, że nie będziemy może tak mocni jak przed rokiem, że kibice chcieliby mocniejszego zespołu, ale chcemy postawić na naszych wychowanków i zawodników, którzy chcą grać w naszym klubie. Naszym celem jest oczywiście utrzymanie w I lidze – komentował w ubiegłym tygodniu na łamach portalu Swidnica24.pl prezes ŚKPR-u, Jan Masłowski.

Poprzedni artykułProblem z przetargiem na 10 milionów. Co dalej z miejską zielenią?
Następny artykułByły prezydent Świdnicy powalczy o najważniejszy urząd w mieście