Strona główna 0_Slider Pomnik żołnierzy wyklętych dostał zielone światło. Stanie w Parku Centralnym

Pomnik żołnierzy wyklętych dostał zielone światło. Stanie w Parku Centralnym

39

Nie przy rondzie u zbiegu ulic Pionierów i Śląskiej, a przy jednym z wejść do Parku Centralnego stanie pomnik poświęcony żołnierzom zbrojnego podziemia antykomunistycznego. Miejscy radni wyrazili zgodę na jego wzniesienie. Nie obyło się bez dyskusji o kontrowersjach związanych z niektórymi działaniami żołnierzy.

Tadeusz Grabowski przedstawił podczas sesji Rady Miejskiej projekt uchwały w sprawie wzniesienia pomnika upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych przy wejściu do Parku Centralnego

Z wnioskiem o wzniesienie pomnika żołnierzy wyklętych wystąpił Tadeusz Grabowski, reprezentujący Świdnickie Stowarzyszenie Patriotyczne. – Pomnik upamiętniać będzie żołnierzy, którzy nie chcieli zaakceptować narzuconego Polsce systemu komunistycznego i w latach 1944-1963 walczyli o niepodległą Polskę w formacjach podziemia antykomunistycznego – mówił Grabowski, od wielu lat angażujący się w działalność upamiętniającą żołnierzy wyklętych i współpracujący z organizacjami kombatanckimi.

Wzniesienie pomnika Żołnierzy wyklętych będzie oddawało cześć i pamięć żołnierzom, którzy dochowując wierności żołnierskiej przysiędze i zawołaniu „Bóg-Honor-Ojczyzna” ginęli w nierównej walce. Wielu z nich nie ma grobów, a ich ciała do dnia dzisiejszego nie zostały odnalezione. Pomnik uhonoruje pamięć ich bohaterskich czynów – twierdził Grabowski, przedstawiając obywatelski projekt uchwały w sprawie wzniesienia monumentu, pod którym zebrano około 400 podpisów.

W uchwale przedstawiono proponowaną lokalizację pomnika. – Udało się ją ustalić po długich i ciężkich pertraktacjach. Urząd Miejski nie chciał się zgodzić na lokalizację przy rondzie im. Żołnierzy Wyklętych – wyjaśniał Grabowski. Ostatecznie wskazano jedno z wejść na teren Parku Centralnego, od strony ulicy Śląskiej. Ponieważ sam park objęty jest ochroną konserwatorską, konieczne było uzyskanie akceptacji Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu. Zgodę udało się uzyskać, dzięki czemu kolejnym krokiem było uzyskanie zgody radnych. Podczas imiennego głosowania, za wzniesieniem monumentu opowiedziało się 17 samorządowców, zaś pięciu opowiedziało się przeciw.

Głosy sprzeciwu miały związek z kontrowersjami dotyczącymi działań żołnierzy wyklętych. Niektórzy badacze wskazują, że zmęczeni walką, głodni i pozbawieni żołdu partyzanci posuwali się do bandyckich działań wobec ludności cywilnej. To z kolei prowadziło do narastania wrogości wobec uzbrojonych żołnierzy. Wzajemna niechęć, podsycana wątkami nacjonalistycznymi i antysemickimi, prowadziła do tragicznych zajść. Do jednego z nich doszło na przełomie stycznia i lutego 1946 roku, kiedy to oddział Pogotowia Akcji Specjalnej – Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, na czele którego stał Romuald Rajs ps. „Bury”, spalił pięć wsi byłego powiatu Bielsk Podlaski, mordując 82 osoby.

Budowa pomnika ma zostać sfinansowana z przeprowadzonej w tym celu zbiórki.

Michał Nadolski
[email protected]

fot. Artur Ciachowski

Poprzedni artykuł„Samorząd sam się rządzi”. Radni nie obniżyli pensji prezydent Świdnicy
Następny artykułJakie majątki mają miejscy radni? Sprawdzamy oświadczenia