Najprawdopodobniej próbowała napić się wody i skończyło się dramatycznie. We wtorek wieczorem jeden z mieszkańców Świdnicy, straż miejska i lekarz weterynarii próbowali pomóc młodej sarnie, której głowa uwięzła w plastikowej butelce. Niestety, zwierzę uciekło. Każdy, kto widział z zwierzę, proszony jest o informację!
Sarna może się znajdować w okolicy trwającej przy ul. Pogodnej budowy.
– Wyglądało to nieprawdopodobnie – mówi Tadeusz Grabowski, który wczoraj około 19.00 zobaczył sarnę miedzy ulicami Pogodną a Podmiejską (okolice MZEC-u, budowy zakładu i ogrodów działkowych) w Świdnicy. Natychmiast powiadomił straż miejską. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze i lekarz weterynarii. Udało się odnaleźć zwierzę, ale mimo starań nie złapano go. Niestety, nikt nie zdążył zrobić zdjęcia. – Bez pomocy ludzi sarnie grozi śmierć w cierpieniach – mówi świdniczanin.
Wycieńczone zwierzę najprawdopodobniej daleko nie uciekło. Każdy, kto widział sarnę z butelką na głowie, proszony jest o informacje na numer straży miejskiej 986 lub redakcji Swidnica24.pl 791 94 24 24.
red.