Aktualizacja: Ryś ma już dom, dziękujemy!
Ryś wrócił z adopcji. Przyzwyczaił się już do nowego miejsca, pokochał swoją panią i wydawało by się, że szczęście będzie wiecznie trwać. Niestety. Pani okazała się mieć alergię na koty i kiedy jej stan się pogorszył, z ciężkim sercem musiała się z Rysiem rozstać.
Wrócił do domu tymczasowego i znowu szuka kochających ludzi. Ma około 10 miesięcy. Jest oswojony, łagodny i kocha wszystkich wokół. Krótko mówiąc, Ryś to chodząca siła spokoju i miłości.
Miał trudne kocie dzieciństwo. Błąkał się samotnie po ulicach porzucony lub zaginiony, głodny i wynędzniały. W domu tymczasowym wypiękniał, został zaszczepiony i wytestowany (w kierunku kocich chorób). Jest też wykastrowany. Czeka na dobrych ludzi, którzy go już nie oddadzą!
/TOZ Świdnica/