Problem łysienia dotyka coraz więcej mężczyzn. Głównymi przyczynami łysienia są przede wszystkim stres a także uwarunkowania genetyczne. Medycyna robi co może, ale mimo to większość rozwiązań dziś dostępnych jest albo nieskuteczna (szampony, zasypki, inne preparaty, sztucznie wyglądające systemy włosów) albo ryzykowna (nieudane przeszczepy).
Wciąż rosnącej liczbie mężczyzn nie jest obojętny ich wygląd, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że coraz większy nacisk na wizerunek kładzie się w życiu zawodowym, a łysienie niestety postarza. Jest jednak metoda, która pomaga skutecznie i bezpiecznie pozbyć się tego problemu – mikropigmentacja skóry głowy (SMP Scalp Mikropigmentation). Ten właśnie zabieg proponuje Lumaki studio, które jako jedyne na lokalnym rynku ma go w swojej ofercie. Zadaliśmy więc kilka nurtujących pytań panu Piotrowi Śliskiemu, linergiście, który wykonuje zabieg w swoim studiu.
Czy jest Pan w stanie pomóc mężczyznom borykającym się z problemem łysienia?
Tak, myślę, że mogę pomóc w tym temacie. Sam miałem taki problem – zakola, przerzedzony czubek głowy, a teraz czuję się świetnie i jestem najlepszym przykładem, że ta metoda jest po prostu dobra. Mikropigmentacja skóry głowy zdobywa popularność na całym świecie. Coraz więcej znanych ludzi z niej korzysta. Cieszę się, że o tym mówimy, ponieważ czasy się zmieniają, zwracamy uwagę na to co jemy i jak wyglądamy, i to dziś normalne, że facet ma po prostu dbać o swój wygląd.
Na czym tak naprawdę polega ta technika?
Jest to zabieg wprowadzenia barwnika w najgłębszą warstwę naskórka w celu stworzenia niemal idealnej imitacji mieszków włosowych skóry głowy. Wykonuję go za pomocą specjalnego urządzenia, tworząc mikronakłucia pojedynczą, specjalną igłą. Dzięki temu efekt zabiegu jest tak realistyczny, że trudno rozpoznać gdzie są jeszcze naturalne włosy, a gdzie mikropigmentacja. Jest to zabieg w 100% bezpieczny, w żaden sposób nie zagraża nadal rosnącym włosom, nie wyklucza z życia codziennego, jest też całkowicie odwracalny. Efekt widoczny jest natychmiast i utrzymuje się do 4 lat, w zależności od stopnia złuszczania naskórka. Z tego powodu zaleca się powtarzanie go co dwa lub trzy lata aby utrzymać pełny efekt. Zabieg sam w sobie jest czasochłonny – w zależności od rozmiaru pokrywanej skóry zajmuje od dwóch do sześciu godzin. Może być mniej lub bardziej bolesny, na co wpływ ma indywidualny próg bólu, choć większość klientów mówi raczej o niedogodności niż o bólu.
Czy trzeba w specjalny sposób przygotować się do takiego zabiegu?
Przed zabiegiem zawsze niezbędna jest konsultacja, która jest bezpłatna w naszym studiu. Wtedy poznaję oczekiwania klienta, możemy także wykonać wstępny rysunek ukazujący potencjalny efekt. Taką konsultację można także przeprowadzić mailowo. Dzień przed mikropigmentacją należy całkowicie ogolić głowę. Po zabiegu nie stosuje się żadnej specjalnej pielęgnacji, aby utrzymać jak najbardziej naturalny efekt należy golić głowę co 2-4 dni, zależnie od indywidualnego wzrostu włosa. Pełny zabieg to 3 sesje wykonane z miesięcznym odstępem.
Dziękujemy, na pewno wielu mężczyzn doceni tę metodę.
Więcej informacji na temat mikropigmentacji oraz zdjęcia wykonanych zabiegów w studiu Lumaki można znaleźć na www.lumaki.pl
/artykuł sponsorowany/