Jedne wzruszały ujęciami piękna życia, drugie zachwycały formą, kolorem i pomysłem, kolejne dogłębnie poruszały i wstrząsały odsłaniając skutki wojny. Wiele przeżyć i doznań artystycznych towarzyszyło aż czterem wystawom otwartym w sobotniej odsłonie jubileuszowych, XXX Dni Fotografii.
W Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy dyrektor instytucji Wiesław Rośkowicz oraz pomysłodawca Dni Fotografii Andrzej Protasiuk otwarli wystawę „Prześwity – fotokompozycje z lat 2006-2016” znanej i cenionej artystki Krystyny Andryszkiewicz. – Ponad 20 lat temu starałem się o wystawę twórczości Krystyny Andryszkiewicz w Galerii Fotografii, niestety tak się złożyło, że nie miałem, gdzie jej pokazać. Teraz nadarzyła się wspaniała okazja, by znów zaprezentować prace artystki – mówił Andrzej Protasiuk. Autorka niezwykłych zdjęć, wyróżniających się złożonością formy, kolorami i pomysłem, niestety nie mogła przyjechać do Świdnicy. – Na zdjęciach w barokowym anturażu są obecne modelki, jak chociażby Kasia Figura, z którymi współpracuje artystka – dodał.
Następnie na trzech piętrach Wieży Ratuszowej odbyły się trzy wernisaże. Na drugim piętrze dyrektor Świdnickiego Ośrodka Kultury Anna Rudnicka oraz Andrzej Protasiuk otwarli wystawę Krzysztofa Gołucha „Co siódmy”. – Są to fotografie, które powstały na przestrzeni 12 lat. Przedstawiają ludzi niepełnosprawnych, z którymi pracuję. Podjąłem temat, który pokazuje życie codzienne osób niepełnosprawnych od prozaicznych sytuacji jak życie rodzinne, sport, zabawa, po wybory czy rodzicielstwo. Funkcją fotografii jest ukazywanie pewnych światów, które nie byłby dla wielu z nas dostrzegalne, bo nie mamy do nich dostępu – wyjaśniał autor zdjęć Krzysztof Gołuch. Prace z wystawy można znaleźć także w najnowszej publikacji fotografa „Co siódmy”. – Dlaczego co siódmy? Ponieważ niektóre badania statystyczne podają, że co siódmy obywatel naszego kraju jest osobą niepełnosprawną – dodał.
Na pierwszym piętrze natomiast swoje dogłębnie poruszające i wstrząsające reportaże pokazał ukraiński fotograf Aleksandr Glyadyelov. – Moi rodzice spotkali się w Świdnicy, powstałem w Legnicy w roku 1956, bardzo ważnym dla Europy. Był to rok nadziei na wolność, ale wolność nie nadeszła. Na wystawie znajdują się różne moje projekty, a niektóre z nich to już historia. W dzisiejszych czasach na Ukrainie nie możecie Państwo zobaczyć takich obrazów. Udokumentowane na nich są chociażby postsowieckie gułagi, Obozy w wielu miejscach nadal istnieją. Są tam także zdjęcia z dzisiejszej Ukrainy, pokazujące to, co tam się dzieje – mówił autor fotografii. Wielokrotnie nagradzany fotograf dużo podróżował w latach 80-tych w Związku Radzieckim fotografując Ukrainę, Rosję, Mołdawię, Kirgistan, Uzbekistan, Tadżykistan, Turkmenistan, Gruzję, Azerbejdżan, Armenię i Litwę. Fotografował również Polskę, Czechy, Francję, Szwajcarię, Stany Zjednoczone, Somalię, Południowy Sudan, Kenię i Królestwo Suazi. Glyadyelov relacjonował zbrojne konflikty w Mołdawii (gdzie został ranny), Górskim Karabachu, Czeczenii i Ukrainie (gdzie ponownie został ranny). Od roku 1996 Glyadyelov skupia się głównie na długoterminowych projektach dokumentalnych poruszających problematykę społecznie wykorzystywanych dzieci, epidemii HIV/AIDS wśród osób uzależnionych od narkotyków dożylnych oraz na sytuacji więzień poradzieckich.
Ostatnia wystawa została otwarta na trzecim piętrze Wieży Ratuszowej. Projekt „Zapomniany Śląsk” zaprezentowali uczniowie Technikum nr 7, Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych w Bielsku-Białej. Dokumentujące śląskie miasta fotografie powstały pod kierownictwem nauczyciela Piotra Borowicza. W pracach nad projektem, trwającym od września 2014 do maja 2016, udział brali: Piotr Borowicz, Dagmara Dudajek, Justyna Gluza, Angelika Góra, Oskar Karpf, Agnieszka Laszczak, Daria Melanik, Dagmara Mętel, Sabina Olma, Kornelia Pacura, Kamila Pietraszko, Sylwia Pietraszko, Dominik Skowroński, Daria Szczuka i Sandra Szuta.
Organizatorami XXX Dni Fotografii są – Andrzej Protasiuk /Es FIAP/, Świdnicki Ośrodek Kultury, a współorganizatorami – Miejska Biblioteka Publiczna im.Cypriana Kamila Norwida w Świdnicy, Muzeum Dawnego Kupiectwa oraz Regionalna Informacja Turystyczna i Kulturalna.
Tekst i zdjęcia: AN
