Przez lata opera „Cosi fan tutte” była zakazana ze względu na frywolność. W XX wieku wróciła na sceny i do dziś jest jednym z najczęściej grywanych dzieł Wolfganga Amadeusza Mozarta. W sobotni wieczór perypetie młodych kochanków opowiedzieli w Świdnicy znakomici śpiewacy i Capella Cracoviensis pod batutą Jana Tomasza Adamusa.
O wielu lat wystawianie opery w ramach Festiwalu Bachowskiego jest tradycją. Wybór „Cosi fan tutte, ossia La scuola degli amanti” – „Tak robią wszystkie, czyli szkoła kochanków” nie był przypadkowy, bowiem XVIII edycji letnich muzycznych spotkań w Świdnicy przyświecało motto „Bach i kobiety”. A że festiwal zawsze sięga po mistrzów nie tylko współczesnych kantorowi z Lipska, stąd obecność w programie dzieła Mozarta.
W historycznym wnętrzu Kościoła Pokoju publiczność usłyszała wykonanie opery takie, jakie z dużym prawdopodobieństwem było udziałem widzów przed ponad 200 laty, a to za sprawą instrumentów z epoki. Żadnego wzmocnienia nie wymagały głosy śpiewaków. Wystąpili: Natalia Rubiś, Marta Wryk, Marzena Lubaszka, Juan Sancho, Sebastian Szumski i Jacek Ozimkowski. Profesjonalnym muzykom towarzyszyli amatorzy, którzy stworzyli chór społeczny.
Dzisiaj ostatnie spotkania na Festiwalu Bachowski. O 10.00 w Kościele Pokoju rozpocznie się nabożeństwo kantatowe, o 16.00 organizatorzy zapraszają do Hotelu Dębowego w Bielawie na piknik romantyczny, a 19.30 koncert finałowy w Kościele Pokoju.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński