Chwilę wytchnienia i spokoju mogły odnaleźć dzieci oraz młodzież, których rodziny zostały poszkodowane w wyniku nawałnic. Pomorzanie zostali zaproszeni na Dolny Śląsk. Świdnickie atrakcje, najpiękniejszą miejską architekturę i okoliczną przyrodę pokazywali gościom leśnicy w ramach letniego obozu w Świeradowie.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu postanowiła zorganizować tygodniowy obóz dla dzieci i młodzieży, których rodziny zostały poszkodowane w wyniku nawałnic w województwie kujawsko-pomorskim i pomorskim. Kataklizm z 11 sierpnia zniszczył setki domów, a także ogromne połacie lasów (prawie 45 tys. hektarów i ponad 8 mln metrów sześciennych powalonych i połamanych drzew). – Z pomysłem pomocy dla osób poszkodowanych przez nawałnice zgłosił się do nas zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Lądek Zdrój. Postanowiliśmy zorganizować obóz dla dzieci pod patronatem dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, tym bardziej, że 1997 roku takie wsparcie otrzymaliśmy, gdy dotknęła nas „Powódź Tysiąclecia”. Dzieciom z terenów zalanych zapewniono pomoc i opiekę, by w tym czasie rodzice mogli się zająć się porządkowaniem i odbudowywaniem domów – tłumaczy Jan Dzięcielski, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu.
Obóz mający dać chwilę wytchnienia, spokoju i zapomnienia został zorganizowany w Świeradowie. – Pierwsza grupa 48 dzieci i młodzieży przyjechała w piątek z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, a kolejna 40-osobowa w niedzielę z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku – informuje Jan Dzięcielski. – Dzieci pochodzą z miejscowości najbardziej dotkniętych kataklizmem z gmin Czersk, Chojnice, Nakło i Tuchola – mówi Roman Bereźnicki, nadleśniczy Nadleśnictwa w Świdnicy. W ramach tygodniowego obozu pociechy zwiedzają Dolny Śląsk i Karkonosze.
Dziś zawitały do Świdnicy i wspólnie z leśnikami poznawały najpiękniejszą miejską architekturę oraz okoliczną przyrodę. Najpierw w Stacji Edukacyjnej Nadleśnictwa Świdnica posłuchały o faunie i florze w świdnickich lasach oraz poznały życie nietoperzy w inscenizowanej jaskini, a następnie wybrały się na spacer po Świdnicy i zobaczyły jej zabytki, w tym katedrę czy Kościół Pokoju. Zanim wróciły do Świeradowa, spędziły również czas na łonie natury przy ognisku i poczęstunku w Szkółce Leśnej w Bojanicach. – Mamy nadzieję, że pobyt w Świdnicy pozwolił dzieciom choć na chwilę zapomnieć o dramatycznych przeżyciach – dodaje Jan Dzięcielski.
Tekst: AN
Zdjęcia: Dariusz Nowaczyński
