27 maja minie dokładnie 27 lat od pierwszych wyborów samorządowych w Polsce. Ten dzień decyzją Sejmu RP został ustanowiony Dniem Samorządu Terytorialnego. W przeddzień święta o blaskach i cieniach świdnickiej Rady Miejskiej rozmawiamy z przewodniczącym Janem Dzięcielskim.
Jan Dzięcielski, zdjęcie Dariusz Nowaczyński
W pana opinii – jaki wpływ miała decyzja o decentralizacji władzy na codzienne życie Polaków?
Bardzo duży i bardzo pozytywny. Władza ze szczebla centralnego została oddana społecznościom lokalnym. Miasta i gminny uzyskały samodzielność finansową i „na własność” nieruchomości. O tego czasu już nie podlegają bezpośrednio władzom centralnym, a przez wolne wybory nastąpiła demokratyzacja na najniższych szczeblach władzy. W następnych latach dodawano zadań dla samorządów, za czym nie zawsze szły też środki finansowe. Ważnym etapem w rozwoju samorządu był 1 maja 2004 roku i wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Wraz z tym faktem do naszego kraju napłynęła duża fala środków finansowych doskonale wykorzystanych przez samorządy. Wystarczy popatrzeć na przykład naszego pięknego miasta, gdzie wiele bardzo potrzebnych i istotnych inwestycji zostało zrealizowanych dzięki funduszom zewnętrznym. Dziś z dumą patrzymy na rozwijające się miasto.
Co może samorząd? Gdyby miał Pan wskazać najważniejsze dziedziny, na które realnie wpływają Rada Miejska i szefowie gmin?
Samorząd może tyle, na ile pozwala prawo, a to określone jest zarówno w obowiązującej Ustawie Zasadniczej (Konstytucji- rozdział VII w całości poświęcony samorządowi, a której 20-lecie niedawno obchodziliśmy), jak też innych ustawach m.in. o samorządzie gminnym.
Podstawowym zadaniem rady jest stanowienie prawa lokalnego w postaci podejmowanych uchwał, co ma realny wpływ na życie mieszkańców i często powoduje wiele emocji na sesjach rady przy ich uchwalaniu. Następnym bardzo ważnym zadaniem jest uchwalanie budżetu miasta. Co prawda budżet przedstawia i realizuje władza wykonawcza – prezydent miasta, jednak to rada ma główny wpływ na to, na co są wydawane są publiczne pieniądze. Z tym faktem wiąże się również funkcja kontrolna nad władzą wykonawczą.
Szefowie gmin stanowią realną władzę. Poprzez wybory bezpośrednie mają również silny mandat społeczny w sprawowanej funkcji. Gospodarowanie mieniem komunalnym i wykonywanie budżetu oraz zatrudnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych to jedne z licznych kompetencji włodarzy gmin.
Samorząd jako kreator wizerunku miasta: co pana zdaniem w tej kadencji najcenniejszego zrobiła dla Świdnicy Rada Miejska?
Wizerunek miasta tworzą wszyscy mieszkańcy. Każdy z nas ma na niego realny wpływ. Patrząc, jak jesteśmy postrzegani na „zewnątrz” to dochodzimy do przekonania, że żyjemy w pięknym i dynamicznie rozwijającym się mieście. Samorząd może i powinien tworzyć warunki do rozwoju i kreatywności każdego z nas. Jesteśmy w trakcie tworzenia nowej „Strategii Rozwoju Miasta Świdnica na lata 2017-2023” i jest to bardzo ważny i potrzebny dokument, który pokazuje kierunki, w jakim Świdnica powinna podążać. Wszyscy widzimy, że miasto się zmienia. Realizowane inwestycje i możliwość wykorzystania kolejnego zastrzyku finansowego w ramach m.in. „Aglomeracji Wałbrzyskiej” powoduje powstawanie kolejnych ważnych inwestycji. Dla mnie najważniejszą jest właśnie ukończona budowa nowego żłobka, czekam także na realizację przebudowy Parku Centralnego i rozpoczęcie prac w parku przy ul. W.Sikorskiego.
Pogodzenie różnych interesów, a przy tym temperamentów radnych nie jest łatwe, o czym wiedzą wszyscy przewodniczący. Jaką pan ma metodę? Jakie pan podjął działania, by rada działała sprawnie mimo wielu niekończących się czasem dyskusji?
Musimy pamiętać, że radni po raz pierwszy startowali w okręgach jednomandatowych i wpływ partii czy ugrupowań lokalnych na nich jest ograniczony, przez co rada jest bardziej samodzielna. Ma to jednak też konsekwencje i przysparza wiele trudu w kierowaniu radą. Nie jest tajemnicą, że jestem radnym pierwszej kadencji i musiałem bardzo szybko się uczyć samorządności, zwłaszcza od doświadczonych radnych (kilku kadencji). Rolą przewodniczącego rady jest ją scalać, a nie konfliktować. Muszę przyznać, że przydało mi się tu doświadczenie zawodowe i menadżerskie. Ważne, by w pracach rady i na sesjach unikać tzw. wielkiej polityki. Każdy z radnych na swoje określone poglądy, które ja zwykłem po prostu szanować. Często słyszę porównania, że w innych samorządach mniej się na sesjach dyskutuje. Ja uważam, że mimo czasami przedłużających się dyskusji to są one potrzebne. Bo gdzie indziej mają być dyskutowane i omawiane problemy mieszkańców? A wyborcy sami ocenią i zweryfikują radnych w kolejnych wyborach.
Co najbardziej utrudnia pracę samorządowców?
Zmieniające się prawo, dodawanie obowiązków bez środków na ich sfinansowanie, upolitycznianie czy też próba ponownej centralizacji i zabieranie kompetencji. Inną ważną według mnie kwestią są relacje i kompetencje między władzą uchwałodawczą (radą), a władzą wykonawczą (prezydent, burmistrz, wójt) tu powinna też nastąpić korekta i danie realnych narzędzi do wzajemnej kontroli.
Samorząd współpracuje z wieloma instytucjami. Jedną z nich jest Nadleśnictwo Świdnica. Pan, jako nadleśniczy Nadleśnictwa Świdnicy był inicjatorem jednej z największych atrakcji Dni Świdnicy – Święta Dzika. Dziś pełni pan już inne stanowisko w Lasach Państwowych, ale święto zostało i jest planowane na 3 czerwca o godzinie 12.00 na świdnickim Rynku. Czy spodziewa się pan zachowania jego charakteru i rozmachu?
Dziś faktycznie pracuję na innym stanowisku, ale nie znaczy to, że się nie interesuję tym co przez tyle tal udało się wspólnie z samorządami zrealizować. Większość zainicjowanych przeze mnie jako nadleśniczego inicjatyw jest kontynuowana i bardzo dobrze. Pamiętajmy, że ja byłem w wielu przypadkach pomysłodawcą, ale zawsze ze mną była załoga nadleśnictwa, która do dziś pracuje i wie doskonale po tych wszystkich latach co i jak należy robić. Dlatego jestem bardzo spokojny o tegoroczne Święto Dzika, tym bardziej, że znowu na świdnickim rynku będziemy gościć leśników z 16 jednostek z całego Dolnego Śląska. Już dziś bardzo serdecznie zapraszam wszystkich świdniczan 3 czerwca do Rynku na Święto Dzika.
/artykuł sponsorowany/