Cztery godziny patrolowania obrzeży Świdnicy wystarczyły, by strażnicy odkryli miejsca, gdzie ktoś nielegalnie wyrzucał śmieci, a także zużyte sprzęty AGD i RTV. Proceder wciąż twa, mimo że od 2013 roku mieszkańcy w ramach co miesięcznej opłaty mogą oddać do PSZOK-u niemal wszystkie zużyte rzeczy i odpady po remontach.
– Sprzyjające warunki atmosferyczne pozwoliły na uruchomienie patrolu rowerowego straży miejskiej. Terenem wyznaczonym do patrolowania były obrzeża miasta, zwłaszcza te obszary, gdzie rzadko zapuszczają się mieszkańcy. Głównym zadaniem funkcjonariuszy było ujawnianie miejsc, w których dochodzi do nielegalnego gromadzenia i składowania śmieci, tzw. dzikich wysypisk – informuje Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej w Świdnicy. – Podczas czterech godzin patrolu strażnicy ujawnili cztery takie miejsca, w których złożone zostały różne frakcje odpadów.
Strażnicy wszczęli postępowania, i chcą ustalić, kto w ten nielegalny sposób pozbył się niepotrzebnych rzeczy. Przypominają także, że sprawca może zostać ukarany grzywną w wysokości nawet 5.000 zł. Bez względu na rozstrzygnięcie karne, sprawca musi się także liczyć z obciążeniem go kosztami związanymi z usunięciem tych zanieczyszczeń z obszarów, gdzie zostały nielegalnie złożone.
/Źródło i zdjęcia Straż Miejska w Świdnicy/