Ze wszystkich statusów, jakie opublikowałam ostatnio na fejsie, najbardziej ożywioną reakcję wzbudził wpis o treści: „Jest dobrze!”. Bez żadnego komentarza, bez zdjęcia, emotikonek i takich tam pochodnych.
Konstrukcja człowieka XXI wieku jest jednak przewrotna i w prostym przekazie zawsze będzie węszył jakiś podstęp. Będzie się domyślał, szukał drugiego i trzeciego dna, tworzył projekcje w oparciu o swoje doświadczenia, uprzedzenia i nadzieje. Człowiek nie weźmie pod uwagę, że gdy ktoś napisze „jest dobrze”, to znaczy, że jest mu poprostu całkiem spoko. Że nic go nie boli, nie choruje, słońce świeci i że po prostu zaczął się nowy, świetny dzień. Odbiorca komunikatu oczekuje, żeby coś za tym stało.
No i posypało się ze wszystkich stron: „zakochałaś się?”, „przeprosił?”, „gadaj, co się dzieje”, „mam przybywać z odsieczą?”, „damy radę!”, „nie poddawaj się”, „będzie jeszcze lepiej” itd. Nawet Oliśka zapytała: „jaki to czelendż?”. Należy się więc zastanawiać, w jakim kierunku pędzi ten świat, skoro zamiast napisać wprost „czytam ostatnio dużo o autyzmie”, zalewamy internet wpisami o treściach „poważnie myślę o implantach pośladków”, „dostałam żywą małpkę, lub „właśnie znalazłam wiewiórkę w moim samochodzie”. I tylko wtajemniczeni mają wiedzieć, że gdy mówimy o pośladkach, tak naprawdę ma chodzić o autyzm. Podobno są gdzieś granice absurdu, choć ja w takich momentach w to trochę powątpiewam. I robi mi się trochę przykro…
Dało mi to do myślenia, że chyba musimy się nauczyć czytać i wyrażać informacje na nowo. Nie nadinterpretować. Trzeba przyswoić sobie, że komunikat „jest dobrze” i jemu podobne mogą być samowystarczalne. Że nic się za nimi większego nie kryje. Że nie ma nic przed, ani nie będzie nic po. Że dotyczy tego, co jest teraz, tu… Że wszystko może być dobre i proste, jeśli codzienne życie złożymy z małej ilości składników. Jeśli „tak” zawsze będzie znaczyć „tak”… I gdy zrezygnujemy z parasola, jakie nam daje słowo „ale”.
Trzeba zakasać rękawy i uprościć swoje życie – takie mam mocne postanowienie na ten rok. Teraz jest na to dobry czas.
Beata Norbert
Po piękne drobiazgi Beaty zapraszamy do sklepu na atrillo.pl