W maju 2016 roku świdnicka giełda skończyła czterdzieści lat, ale ile razy przez ten czas na Rynek zjeżdżali miłośnicy starych i osobliwych przedmiotów, nikt nie policzył. Najpierw pojawiali się tu raz w roku, a teraz dokładnie raz w miesiącu.
Więcej o historii giełdy czytaj tu:
Świdnicka giełda jest fenomenem w skali całego województwa. Bez żadnej reklamy ani przypominania, że stoiska zostaną rozstawione w pierwszą niedzielę miesiąca, ściąga tysiące zainteresowanych. Można tu znaleźć obok kompletnego kiczu prawdziwe perełki, jak choćby cenną porcelanę czy monety. Nie brakuje starych książek, sztućców, lamp, zabawek, obrazów i mebli. Trudno się oprzeć i niemal każdy wraca z giełdy choćby z drobiazgiem za kilka złotych. Podobnie było dzisiaj.
/red./
Zdjęcia Anna Pawłowska