27-latek ze Świdnicy został oskarżony o posiadanie zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem dzieci oraz rozpowszechnianie ich w sieci. Mężczyzna ma już za sobą 3-letnią odsiadkę za seksualne wykorzystywanie nieletnich.
O sprawie pisaliśmy w lipcu tego roku. Dzięki działaniom polskiej policji i Europolu udało się dotrzeć do kilkudziesięciu pedofilów, wymieniających się materiałami w Internecie. Wśród nich był Tomasz N. Na jego komputerze znaleziono ponad 580 filmów i zdjęć z pornografia dziecięcą. Udało się ustalić także jedną osobę, której z całą pewnością udostępnił w sieci materiały. – Niewykluczone, że takich osób jest więcej, dochodzenie cały czas jest prowadzone – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Prokuratura do sądu skierowała akt oskarżenia, Tomaszowi N. grozi kara do 12 lat więzienia, a na proces czeka w areszcie
Sprawa Tomasza N. doprowadziła do ujawnienia innego, bulwersującego przestępstwa. Okazało się, że udostępnił filmy Tomaszowi Ł., chorującemu na stwardnienie rozsiane 26-latkowi ze Świdnicy. Obaj poznali się podczas pobytu w więzieniu za wykorzystywanie seksualne dzieci. Tomasz Ł. ze względu na zły stan zdrowia wrócił do domu na przerwę w karze i w tym czasie wykorzystał seksualnie 5-letiego chłopca. Dowód w tej sprawie jest niepodważalny, bowiem swój czyn mężczyzna utrwalił na filmie, nakręconym telefonem komórkowym. Materiał policjanci znaleźli podczas badania sprawy Tomasza N. – Dziecko zostało przesłuchane przez sąd. Z jego zeznań wynika, że do innych tego typu czynów nie doszło – mówi prokurator Rusin. Pedofil nie trafił do aresztu. – Zapytaliśmy wszystkie jednostki penitencjarne w kraju, czy są w stanie przyjąć osobę w zaawansowanym stadium stwardnienia rozsianego. Nikt nie ma odpowiednich warunków. To nie znaczy, że mężczyznę ominie odpowiedzialność – przekonuje prokurator.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]