Już w najbliższy piątek wystartuje 60-ta edycja najbardziej prestiżowych zawodów baloniarskich o Puchar Gordona Bennetta. Strat z niemieckiego Gladbeck będzie obserwowało kilkadziesiąt tysięcy ludzi wraz z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Do wyjazdu przygotowuje się załoga, w której jednym z pilotów jest świdniczanin Krzysztof Zapart.
Zapart już po raz trzeci weźmie udział w mistrzostwach balonów gazowych o Puchar Gordona Bennetta. Po raz drugi towarzyszyć mu będzie Bazyli Dawidziuk. – Jesteśmy na etapie ostatnich przygotowań. Sprawdzamy sprzęt, zabezpieczamy rezerwowe sprzęty i urządzenia. Z naszym balonem wyjeżdżamy do Niemiec w środę w nocy – mówi Krzysztof i zapowiada zaciętą rywalizację. – Naszą ambicją jest sięgnięcie po puchar, co zagwarantuje, że Polska będzie organizatorem zawodów za rok. A naszemu krajowi należy się to szczególnie. Polska miała być gospodarzem zmagań we wrześniu 1939, ale wówczas wybuchła wojna. Po raz drugi plany pokrzyżował stan wojenny. Za trzecim musi się udać!
Łatwo jednak nie będzie. Startują aż 24 doświadczone załogi z 13 krajów, w tym dwie polskie. Z okazji jubileuszu przed zawodnikami poleci tzw. forpoczta, czyli 12 balonów, które niegdyś brały udział w mistrzostwach. Startowi będzie towarzyszyła olbrzymia feta z udziałem gwiazd estrady. Start zaplanowano na 16 września o godz. 22.00, ale trzeba liczyć się ze zmianami, bo w tej dyscyplinie rządzi wiatr. – Prognozowane są dwa kierunki. Południowy, na niższych pułapach i raczej wolny, oraz północy – z dużymi prędkościami i wysoko, z szansą dolecenia na Nordkapp. I to drugie nas interesuje – deklaruje Krzysztof Zapart.
Zmagania w powietrzu będzie można śledzić TU. – Bardzo liczymy na doping! – dodaje świdnicki pilot.
/asz/