Pięćdziesięciu słuchaczy, którzy w czwartkowe popołudnie przyszli na wykład prof. Aliny Kowalczyk mogło być zawiedzionych. Córka profesora Stanisława Lorentza bardziej niż zdradzaniem tajemnic ojca, była zainteresowana ich odkrywaniem.
Stanisław Lorentz, wybitny historyk sztuki, muzeolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, do roku 1982 dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, poseł na Sejm PRL, . W czasach II wojny światowej i tuż po niej zasłużył się m.in. w akcji ratowania dóbr kultury polskiej i najcenniejszych zabytków.
Uczestniczył w czynnościach zabezpieczenia i rewindykacji dzieł znalezionych na Śląsku w tzw. skrytkach Grundmanna i składach. Był organizatorem polskich wypraw rewindykacyjnych na Śląsk. Świdnica, jak wynika ze wspomnień członków tych wypraw, była ważnym celem dla eksploratorów.
Ale o Świdnicy prof. Kowalczyk mówiła niewiele. Dla osiemdziesięcioletniej kobiety zafascynowanej pamiętnikami i albumami swojego ojca był to raczej podróży sentymentalnej. Na Śląsku stara się odnaleźć miejsca, rozszyfrować zapisy ojca, poprzez odnajdywanie kontekstów, śladów z nim związanych.
Spotkanie poprowadził Sobiesław Nowotny, historyk, specjalista spraw świdnickich i śląskich. Jego informacje przekazywane niejako tytułem uzupełnienia, wnosiły dużo do wiedzy słuchaczy o miejscach ukrycia zrabowanych przez hitlerowców dzieł sztuki – przedmiocie poszukiwań grupy prof. Lorentza.
Prof. Kowalczyk jest filologiem polskim. Przed południem spotkała się z młodzieżą II LO gdzie wygłosiła, przyjęty z entuzjazmem, wykład o Stefanie Żeromskim.
/wrt/
zdjęcia Andrzej Deska