Prezydent Świdnicy ogłosiła nabór na stanowisko dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji. Tymczasem zwolniony z funkcji Edmund Frączak nie odpuszcza i przed sądem walczy o przywrócenie do pracy. Pierwsza rozprawa za tydzień.
– W związku z utratą zaufania przez pracodawcę rozwiązana została umowa o pracę z dyrektorem Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, z 3 miesięcznym okresem wypowiedzenia – informowała w styczniu Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka magistratu. Edmund Frączak wypowiedzenie otrzymał zaraz po powrocie z długiego zwolnienia rehabilitacyjnego. Dyrektora chciał zwolnić już poprzedni prezydent, ale ta sztuka się nie udała, bowiem Frączak był wówczas radnym powiatowym. Zresztą z powodu postawy byłych władz Frączak sądzi się z miastem o odszkodowanie za fałszywe oskarżenia i straty moralne. Kolejna rozprawa w tym procesie 27 kwietnia.
– To jest jakiś matrix – z ogromnym żalem mówi dyrektor. – Jestem najwnikliwiej skontrolowanym dyrektorem spośród wszystkich, zarządzających miejskimi instytucjami. Postępowania prokuratorskie zostały umorzone, liczne kontrole nie potwierdziły żadnych stawianych mi przez władze miasta zarzutów. Zostałem oczyszczony ze wszystkich oskarżeń i co mnie spotyka? Jedynym ogniskiem konfliktu jest basen kryty. Zostałem zwolniony w chwili, gdy podjąłem kroki porządkujące sytuację – mówi wzburzony i dodaje, że jest pewien wygranej przed sądem i wyroku przywracającego do pracy. Ale nawet gdyby tak się stało, nie zamierza wracać. – Mam dosyć przepychanek i takiego traktowania – dodaje. Na razie nie wie, czym będzie się zawodowo zajmował.
W Biuletynie Informacji Publicznej ukazało się tymczasem ogłoszenie o naborze na stanowisko dyrektora OSiR-u. Aplikacje będą przyjmowane do 29 kwietnia.
/asz/