Strona główna Bez kategorii Święta sportowych mistrzów

Święta sportowych mistrzów

0

Boże Narodzenie to dla wielu znanych sportowców jeden z nielicznych momentów w roku, kiedy mogą spotkać się na kilka dni ze swoimi najbliższymi. Tak też jest w przypadku pochodzących z powiatu świdnickiego mistrzów świata Pawła Fajdka i Jerzego Brzostowskiego. Święta to tylko krótki odpoczynek, a zaraz po nich mocny start w nowy sezon 2016!

Święta sportowych mistrzów Fajdek
Paweł Fajdek, złoty medalista Mistrzostw Świata w Pekinie w konkursie rzutu młotem. – W tym roku w domu będę bardzo krótko, bo zaledwie 4 dni. Harmonogram przygotowań do kolejnego sezonu jest niezwykle napięty i czasu na inne rzeczy jest niewiele. Przyjeżdżam do domu 22 grudnia, a już w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia wracam do Poznania. Tam treningi, a 6 stycznia wyjazd na obóz sportowy do Portugalii. Jaki plan na ten krótki czas z rodziną i najbliższymi? Na pewno trochę odpocząć w rodzinnym gronie. A co do potraw… lubię wszystko, choć najbardziej zupę grzybową i pierogi – wyznaje z uśmiechem Paweł Fajdek przygotowujący się już do Igrzysk Olimpijskich, jakie w 2016 roku rozegrane zostaną w Rio de Janeiro. Dwukrotny mistrz świata z Moskwy i z Pekinu postara się powalczyć o złoto w Brazylii. W swojej niezwykle bogatej kolekcji trofeów brakuje mu właśnie jeszcze tylko medalu najważniejszej imprezy na świecie – Igrzysk Olimpijskich. Liczymy, że ta sytuacja zmieni się po letnim konkursie w Rio de Janeiro. – Życzę wszystkim Czytelnikom, sportowcom i kibicom wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia! – kończy Paweł Fajdek.

SONY DSC
Jerzy Brzostowski, mistrz świata w taekwondo w walkach light contact w kategorii seniorów -58 kg (czarne pasy). Podczas zawodów rozgrywanych w Londynie Jurek do złota dorzucił jeszcze brąz w konkurencji technik specjalnych. – Święta oczywiście spędzam z rodzicami i dziadkami. Jestem zdecydowanie tradycjonalistą i bardzo lubię okres świąt Bożego Narodzenia – strojenie choinki, przygotowywanie 12 potraw (bardzo lubię gotować), kolacja wigilijna, prezenty, a na koniec pasterka. Nie mam jakiegoś specjalnego sposobu na spędzanie Świąt Bożego Narodzenia. Od kiedy mieszkam jednak w Poznaniu i rzadko bywam w domu, to spędzenie czasu w gronie rodzinnym to super sprawa. W moim przypadku święta mają tylko jeden minus, zawsze po nich muszę zbijać wagę. Może nie wyglądam, ale jestem dużym łasuchem, a moje ulubione uszka jadłbym bez przerwy. Co do swoich planów na przyszły rok, to jeśli nauka i zdrowie pozwolą, 4 stycznia wznawiam już treningi w AZS-ie Poznań. Moim marzeniem ciągle są Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020 i pod tym kątem się przygotowuję. Oczywiście w tzw. międzyczasie starty w kolejnych zawodach, ale konkretnego planu nie mam jeszcze sprecyzowanego – czas pokaże. Korzystając z okazji życzę wszystkim wesołych świąt, a rodzinie świdnickich sportowców jak najlepszych wyników i spełniania sportowych marzeń – wyznaje Jerzy Brzostowski.

Mateusz Dzień vel Rakoczy

Poprzedni artykułChuligan uwięziony w jarmarcznej budce [FOTO]
Następny artykułŚwidniczanie na świecie. Najdłuższa podróż do domu