Wojewódzki Sąd Administracyjny zobowiązał prezydent Świdnicy do udzielenia odpowiedzi, ile zarabiał jej doradca. Na odmowę poskarżył się Łukasz Apołenis z Prawa i Sprawiedliwości.
Łukasz Apołenis, korzystając z dostępu do informacji publicznej, zwrócił się z pytaniami o liczbę doradców prezydent Świdnicy, czas ich zatrudnienia oraz wysokość zarobków. Uzyskał odpowiedź, że jest jeden doradca, zatrudniony na pół etatu z uposażeniem 2040 zł. Uznał jednak, że mogło dojść do obniżenia wynagrodzenia właśnie w związku z jego pytaniem i zażądał informacji o pensji od początku zatrudnienia doradcy (od grudnia 2014 do maja 2015). Tej odpowiedzi nie uzyskał, a rzeczniczka magistratu Magdalena Dzwonkowska odmowę uzasadniła ochroną danych osobowych. Apołenis argumentował, że przy udzieleniu pierwszej odpowiedzi ochrona danych osobowych dla prezydent Świdnicy nie była przeszkodą, a ponadto wynagrodzenia w instytucjach publicznych (na poszczególnych stanowiskach) są jawne. Doradcą prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej jest Adam Markiewicz.
Sąd nakazał udzielenie odpowiedzi w ciągu 14 dni od uprawomocnienia się wyroku. Odstąpił od wymierzenia grzywny, stwierdzając, że bezczynność prezydent Świdnicy nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa. WSA zasądził od prezydent 100 złotych na rzecz Apołenisa tytułem zwrotu wpisu do skargi.
/asz/