Myślałam, że wraz z nadejściem wiosny w zamówieniach zaroi się od kwiatowych wyrobów, których mam w swojej ofercie całkiem sporo. Myślałam, że klienci skuszeni pachnącą od wilgoci ziemią dadzą się ponieść emocji i rozmarzą się o pikniku jedzonym na trawie, o wyprawie po leśne owoce i o leniuchowaniu w zieleni. Te marzenia powinny się przełożyć na zainteresowanie kwiatową tematyką wprost.
Pomyliłam się straszliwie. Wciąż we wnętrzach chcemy widzieć modne od kilku sezonów szarości, graficzne desenie, drobiazgi w stylu loft.
Nie twierdzę że to źle. Po prostu lubię kwiaty i gdy tylko się da, otaczam się nimi. Mam więc całą masę kwiecistych ubrań i kwiecistej biżuterii. Kwieciste mam nawet tenisówki. Na przekór więc ostatnim tendencjom, za to zgodnie z własnymi tęsknotami, uszyłam dziś pewien komplet. Oczami wyobraźni widzę go na zacienionym tarasie. Na stole dzbanek z kompotem i ciacho z rabarbarem. Pod stołem pies. Albo jeszcze lepiej kot. I osoby rozgadane przy stole. Dużo osób. Ech…
Beata Norbert
Po piękne drobiazgi zapraszamy do sklepu Beaty Norbert: www.zapachydoszafy.na.allegro.pl