Strona główna Sport Moto „Rajdowy Odcinek Testowy”, czyli kilka szybkich pytań do…

„Rajdowy Odcinek Testowy”, czyli kilka szybkich pytań do… [FOTO]

0

Tak jak zapowiadaliśmy pod koniec stycznia, rozpoczynamy cykl wywiadów z członkami grupy rajdowej Świdnica Rally. Dzisiaj „do tablicy” na kilka szybkich pytań wezwany został Piotr Satała z zespołu Turbomaster Rally Team.

10649773_694285850647446_424873981823700222_n

Zespół: Turbomaster Rally Team
Kierowca: Piotr Satał
Obecny pilot: Marcin Mulczyński
Samochód: Fiat Cinquecento Sporting
Pierwszy start: 2006 r.

Twoja przygoda z rajdami rozpoczęła się kilka lat temu. Jakie były początki związane z tym sportem?

Od najmłodszych lat na rajdy zabierał mnie ojciec i to jeszcze w czasach, gdy jeździł nieodżałowany Marian Bublewicz w swoim fordzie sierra. Tak naprawdę jeździłem samochodem już w wieku 11-12 lat, gdy dostałem od dziadka pierwszego „kanta” (Fiat 125p). Prawo jazdy wyrobiłem najszybciej jak to było możliwe, a już na drugi dzień od jego otrzymania dachowałem rodzinnym kombi. Od tamtej pory staram się jeździć bezpieczniej, jednak nawet w wolnej, normalnej jeździe w ruchu drogowym cały skupiam na odpowiednim torze jazdy i pokonywanych zakrętach . W „kjs-ach” zacząłem jeździć w 2006 roku również fiatem CC, którego niestety rozbiłem z powodu pęknięcia felgi. Razem z ojcem i kilkoma znajomymi zbudowaliśmy fiata seicento. Od tamtego czasu miałem dość długą przerwę – aż do sezonu 2014.

Obecnie ścigasz się w profesjonalnie przygotowanym Cinquecento Sporting. Kilka słów na temat specyfikacji Twojego samochodu.

Samochód spełnia wszystkie normy sportowego auta. Jego ostatni profesjonalny start odbył się podczas Rajdu Wisły w 2014 roku. Posiada dobrze zestrojone zawieszenie Bilstein, a po ustawieniu geometrii na ostatni rajd prowadzi się rewelacyjnie. Silnik o poj. 1100cm3 również nie należy do najsłabszych. Na starym wałku i programie pokazał na hamowni 82 KM. Przed rajdem GrandCar Trophy w Zagórzu zamontujemy nowy program i ostry wałek Świątka. Mimo wielu kraks , który ten samochód miał przyjemność uczestniczyć jestem bardzo zadowolony z niego . Karoseria nosi ślady walki” jednak jej wymianę planujemy dopiero na sezon 2016.

Załogę rajdową tworzą dwie osoby. Od dwóch lat jeździsz z Marcinem Mulczyńskim. Jakim jest pilotem?

Myślę, że z rajdu na rajd obaj się uczymy i coraz lepiej dogadujemy. Dobrym sprawdzianem był rajd Rallymasters w Sobótce, gdzie wszystko działało bez zarzutu (no może oprócz interkomu) Oprócz pilotażu „Mucha” jest również mechanikiem. Pomiędzy rajdami „grzebiemy” przy rajdówce do późnych godzin nocnych razem z kilkoma znajomymi: Kacprem, Marcinem i Damianem (dzięki Panowie!)

Rajdy to nie tylko zabawa ale i spore koszty nawet na poziomie amatorskim. Jak układa Ci się współpraca ze sponsorami?

Mam szczęście współpracować z firmą Igopak.pl. Jest to świdnicka firma o zasięgu europejskim, która specjalizuje się w produkcji opakowań dla przemysłu. Ich systemy opakowaniowe można spotkać między innymi w fabrykach Porsche. Firma cały czas się rozwija i dzięki rzadko spotykanemu podejściu właścicieli mam przyjemność reprezentować ich barwy . Każdemu życzę takie partnera. Drugą firmą, która jest widoczna na moim samochodzie jest moja własna firma, czyli regeneracja turbosprężarek Turbomaster.pl. Naprawiamy turbosprężarki wszystkich typów jak i coraz więcej budujemy turbin hybrydowych , głównie dla grupy VW .

Jeżdżąc od kilku sezonów masz już na swoim koncie kilka sukcesów…

Moim sukcesem jest to, że mogę się sprawdzać w rajdach , które są moją największą pasją. A jeżeli jeszcze do tego jestem konkurencyjny i widzę poprawę mojej jazdy, to tym bardziej wiem, że warto to robić dalej. W tamtym sezonie większość rajdów ukończyliśmy na podium w tym roku fajnie by było coś wygrać.

Jak Twoja najbliższa rodzina zapatruje się na Twoją pasję sportową?

Mam to szczęście, że moja żona Karolina i mój 6 letni syn Kubuś podzielają moją pasję i są moimi największymi kibicami. Jeżeli ktoś był na zeszłorocznym Rajdzie Fregata to wie, że nikt normalny nie wytrzymałby w takich warunkach 15 min. a oni wytrzymali o wiele dłużej. Moi rodzice jak to rodzice – nie lubią jak się ryzykuję. Moja mama zawsze się denerwuje gdy startuję, no a tato sam sobie jest winien, zaraził mnie tym sportem za co mu dziękuję.

Jakie masz plany na sezon 2015?

W tym sezonie zamierzamy wystartować w imprezach Walimia Rajdowego oraz w cyklu Rallymasters w formule super kjs. Sezon zaczynamy już 21 marca, czyli od Rallymasters w Sobótce. Następnie kilka dni wolnego i ruszamy do Zagórza na Grancar Trophy. W ostatnich dniach odbyła się impreza Walimia Rajdowego podsumowująca sezon 2015 r. Odebraliśmy tam puchary za wicemistrza MKWO (w tym sezonie cykl odbywa się pod nazwą Pucharu Sudetów – przyp. red.). Pozdrawiam i zapraszam do kibicowania.

Partnerem medialnym Grupy Świdnica Rally jest portal Swidnica24.pl

/Rozmawiał Grzegorz Klimowski
FOTO Roman Podfigórny – Podfigor, Grzegorz Reda/

Poprzedni artykułKonsekracja pierwszego biskupa ze Świdnicy
Następny artykułBiskup Dec wzywa do modlitwy na czas koncertu Vadera