Po dwóch miesiącach szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej znów przyjechał do Świdnicy. Podczas środowego spotkania z mieszkańcami w Klubie Bolko przekonywał do programu SLD-Lewica Razem i Beaty Moskal-Słaniewskiej, kandydatki lewicy na prezydenta miasta. – Wiem że w Świdnicy jest bardzo mocny prezydent, ale mocno wierzę w panią Beatę i jeśli dojdzie do II tury, na pewno przyjadę jeszcze raz – powiedział Swidnica24.pl. Spotkanie miało zaskakujący akcent. Aktywnym uczestnikiem była Alicja Synowska, rywalka Moskal-Słaniewskiej w wyborach.
Henryk Rataj, świdnicki kandydat SLD-Lewica Razem do sejmiku dolnośląskiego i Beata Moskal-Słaniewska dziękowali przewodniczącemu za dotrzymanie obietnicy z sierpnia. Miller w środę, 15 października, wspierał kandydatów lewicy we Wrocławiu, Ząbkowicach i Kłodzku. – Cieszę się, że mam zaszczyt być także w Świdnicy i dziękuję za dobre słowa związane z moim dążeniem do doskonałości, którego elementem jest dotrzymywanie słowa. Choć moja żona na pewno ma w tej kwestii inne zdanie – mówił Miller, zanim przeszedł do zachwalania programu lewicy. Stwierdził, że to jedyny rzetelny program dla „małych ojczyzn”, gwarantujący dobrą zmianę. – Opiera się na czterech filarach. Ma być mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie – wyliczał. Podkreślił kategoryczny sprzeciw SLD wobec prywatyzacji szpitali, akcentował konieczność stworzenia lepszych warunków edukacji. Potępił pogłębiające się dysproporcje majątkowe między Polakami i brak działań, które powstrzymałyby rosnącą biedę. Opowiedział się za oddaniem większości władzy samorządom. – Rząd powinien działać jedynie w najbardziej niezbędnym zakresie, samorządu potrzeba nam tyle, ile to tylko możliwe – podkreślał, przypominając przy tym, że to za rządów SLD w życie weszła ustawa o bezpośrednich wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów.
– SLD-Lewica razem w całej Polsce wystawia 43 tysiące kandydatów do niemal wszystkich rad gmin, powiatów i sejmików. To świetnie przygotowana i zróżnicowana grupa, w której są doświadczeni samorządowcy i debiutanci. W Świdnicy z całego serca popieram Beatę Moskal-Słaniewską. Lewica to nadzieja na zmianę – agitował.
Podczas spotkania możliwość zadania pytań mieli widzowie. Wśród nich znalazła się Alicja Synowska, związana z PO, ale zmuszona do startu z własnego komitetu. – Przyszłam na to spotkanie jako mieszkanka, bo przecież mieszkańcy byli zaproszeni – tłumaczyła swoją obecność. – Na tym polega demokracja, że rywalizujemy ze sobą, ale nie jesteśmy wrogami. Jestem przekonana, że te wybory wygra kobieta. Która, zadecydują świdniczanie 16 listopada – dodała.
Beata Moskal-Słaniewska zapewnia, że nie weszła z rywalką w przedwyborczą koalicję. – Cieszę się, że przyszła pani na nasze spotkanie – zapewniała, tłumacząc, że lewica będzie otwarta na szeroką współpracę z każdym, dla kogo ważne jest dobro mieszkańców i miasta. Synowska pytała Millera, jak sprawić, by Polacy chętniej uczestniczyli w wyborach. Odpowiedzi nie było, natomiast przewodniczący SLD postawił diagnozę, dlaczego Polacy nie chcą iść do urn wyborczych. – Powodem jest bieda i narastająca frustracja. Ludzie albo wyjeżdżają za granice, albo odwracają się od państwa, w którym widzą wroga – tłumaczył Polaków. Padło również pytanie od jednego z uczestników spotkania, dotyczące programu lewicy dla całego regionu. Z zaskakującą odpowiedzią pośpieszył Marek Dyduch, kandydat SLD do sejmiku, niegdyś poseł i sekretarz generalny partii. Stwierdził, że lewica odbuduje szkolnictwo zawodowe, w tym przywróci do istnienia Centrum Kształcenia Zawodowego w Świdnicy. Tyle że w Świdnicy od lat działa znakomicie wyposażone Centrum Kształcenia Zawodowego, a miasto ma silną sieć szkół zawodowych. Marka Dyducha nikt nie wyprowadził z błędu.
Leszek Miller wizytę w Świdnicy zakończył udziałem w Forum Gospodarczym, na które został zaproszony przez Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. Pytany przez Swidnica24.pl, czy lewica zamierza sprawdzić sondażowo, jakie szanse mają jej kandydaci odparł, że komitetu na to nie stać i woli pieniądze przeznaczyć na wsparcie swoich przedstawicieli w kampaniach wyborczych. Dodał także, że Beata Moskal-Słaniewska jest bardzo dobrą kandydatką i wierzy w jej sukces. Jeśli dojdzie do II tury, Miller obiecał kolejną wizytę w Świdnicy.
/asz/