Strona główna Bez kategorii Piękniejszy świat Beaty: Rewolucja w szafie

Piękniejszy świat Beaty: Rewolucja w szafie

0

Zmiana garderoby z zimowej na letnią to wielkie domowe  wydarzenie i spore przedsięwzięcie. Czasowa inwestycja. Próba cierpliwości. W cenie jest konsekwencja, zmiana bowiem musi być permanentna. Powierzchowne zabiegi nic tu nie dadzą.

 Róż1

Przy odrobinie sprytu i marketingowego zacięcia całe to domowe szafiarskie zamieszanie można by przekuć w dochodowy interes –  można by się pokusić o stworzenie poczytnego opracowania na temat metodologii tej garderobianej wymiany i na jeden cały sezon zdetronizować Perfekcyjną Panią Domu.  Tak mi chodzi po głowie…

 Póki co jednak wielkie biznesy muszą poczekać; szafa się niecierpliwi. Ciepłe płaszcze czas powiesić na wieszakach w głębi, na światło wyciągnąć i odprasować letnie sukienki. Kretonowe bluzki do odświeżenia. Lekkie apaszki do wymoczenia w aromatycznym płynie.  Zejdzie na tym cała sobota.

 Języczkiem u wagi jest zadbanie o aromaty. Płaszcze nie mogą zakonserwować zapachów minionych sezonów. Z odsieczą zawsze przychodzi lawenda. Morze lawendy…

 Zamykam ją w woreczkach i wieszakach. Te pierwsze lądują w szufladach. Na tych drugich zwieszają się leniwie płaszcze, chusty i grube swetry.

 Teoria jest taka, że lawenda oprócz tego, że pachnie, odstrasza również mole. Moje mole najwyraźniej jednak w nosie mają tę teorię. Moje mole buszują w najlepsze, a skuteczna wydaje się być jedynie fizyczna eksterminacja. Lawenda wisi więc w mojej szafie ze względów czysto pijarowych.

Beata Norbert

Po piękne drobiazgi zapraszamy do sklepu Beaty Norbert:  www.zapachydoszafy.na.allegro.pl

Poprzedni artykułCzary Penelopy: Kanapki cioci Wandy
Następny artykułZa pan brat z teatrem