Strona główna Sport Zapachniało rajdem w Galerii Świdnickiej

Zapachniało rajdem w Galerii Świdnickiej [FOTO/VIDEO]

1

Znani polscy rajdowcy, a także dyrektor Rajdu Świdnickiego Krause Roman Grygianiec byli w środowy wieczór gośćmi Galerii Świdnickiej i Cinema 3D. Podczas konferencji prasowej z fanami motoryzacji spotkali się Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski, Wojciech Chuchała oraz Sebastian Rozwadowski, a także Łukasz Habaj i Piotr Woś. Przypomnijmy, że od 6 kwietnia w Galerii Świdnickiej można oglądać już rajdowe auta, zaparkowane tuż przy scenie. Wszystko z okazji zbliżającego się 42. Rajdu Świdnickiego Krause (11-13 kwietnia).

04

Konferencja rozpoczęła się od serii pytań do liderów klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski Grzegorza Grzyba i Daniela Siatkowskiego. Prowadzący konferencję Karol Ferenc, rzecznik prasowy 42. Rajdu Świdnickiego Krause pytał m.in. o cel, jaki zakładają sobie na tej rajd liderzy. – Znamy ten rajd doskonale, niezwykle cieszymy się, że możemy tu być. Zawsze miło nam się do Świdnicy przyjeżdża. Mimo, że jestem z Rzeszowa i w szczególny sposób patrzę na Rajd Rzeszowski, to z pewnością to właśnie Świdnica i jej najbliższe okolice to mekka polskich rajdów. Trasy są tu po prostu fantastyczne. A co do samej rywalizacji – wszyscy przyjechali tu po to, aby walczyć o zwycięstwo. Czuję się bardzo dobrze i jestem dobrej myśli – wyznał Grzegorz Grzyb. O współpracę z Grzegorzem został zapytany jego pilot Daniel Siatkowski. – Grzesiek jest szybkim kierowcą, ale takim z którym każdy pilot chciałby pracować – powiedział Siatkowski i dodał – Rajd Świdnicki Krause to trudny rajd, startowałem tu osiem razy i nigdy nie dojechałem do mety, o przepraszam może raz, ale rajd został wtedy przerwany – śmiał się pilot Grzegorza Grzyba i zapewnił jednak, że w tym roku liczy na przełamanie.

Cieszę się na samą myśl o zbliżającej się imprezie. Ubolewam trochę, że w tym roku na starcie nie ma Kajetana Kajetanowicza, z którym w zeszłym sezonie toczyłem tu pasjonującą walkę (od red. Kajetanowicz wygrał cały rajd zaledwie o półtorej sekundy zapewniając sobie triumf na ostatnim oesie!). Generalnie w całym sezonie bardzo wysoko stawiał mi poprzeczkę i generalnie tę walkę z reguły przegrywałem – twierdził z uśmiechem Wojciech Chuchała startujący w tym roku z nowym pilotem Sebastianem Rozwadowskim. – Jeżdżąc wspólnie mamy jeszcze małe doświadczenie, ale ta współpraca idzie z pewnością w dobrym kierunku. Przygotowywaliśmy się na podobnych trasach, z jakimi będziemy się tu mierzyć podczas Rajdu Świdnickiego, jeździliśmy w zmiennych warunkach atmosferycznych jesteśmy dobrze przygotowani – zapewnił Rozwadowski.

O warunkach, jakich życzyliby sobie na trasie mówili Łukasz Habaj, a także jego pilot Piotr Woś. – Chętnie przejechalibyśmy suchy rajd, bo w ostatnim czasie czy to podczas przygotowań, czy tez Rajdu Arłamów towarzyszyła nam kiepska pogoda. Co będzie to będzie, ale liczymy na ładną pogodę – mówili. Dyrektor Rajdu Świdnickiego Krause Roman Grygnianiec uspokoił zawodników wyznając, że prognozy są dobre i może spodziewać się słonecznego rajdu. – Prognozy są dobre i bardzo dobrze, bo mamy dość deszczu i śniegu po ostatniej edycji. Jaka by jednak nie była pogoda to specyfiką Rajdu Świdnickiego Krause od zawsze była jego trudność i nieprzewidywalność. Zwycięstwo tu naprawdę wyjątkowo smakuje – mówił Roman Grygianiec.

Rajdowcy spytani zostali oczywiście również o piątkowy prolog ulicami Świdnicy i swój ulubiony odcinek specjalny. Co do prologu Grzegorz Grzyb i Łukasz Habaj byli zgodni twierdząc, że to niezwykle widowiskowe próby, ale nie powinny liczyć się do klasyfikacji generalnej imprezy. – Jestem zwolennikiem tras miejskich, ale nie powinny być one traktowane jako normalne odcinki specjalne. Wtedy z pewnością moglibyśmy sprawić tak licznie zgromadzonej publiczności znacznie więcej radości – wyznał Łukasz Habaj. O samej pracy związanej z przygotowaniem rajdu, zabezpieczeniu całej imprezy krótko opowiedział też Roman Grygianiec dziękując za przychylność władzom miejskim i powiatowym.

 12

A co do ulubionych odcinków specjalnych, to tu typy były różne. – No tu nie może być niespodzianki. Mi od zawsze się gęba śmieje, jak wjeżdżam na patelnie walimskie i nie ma mowy, żebym w tym momencie myślał o czasie, zaciągam ręczny i lecę – śmiał się Wojciech Chuchała. Jego pilot Sebastian Rozwadowski stawia na odcinek Rościszów – Walim. – U mnie z kolei wygrywa Michałkowa w dowolnej konfiguracji – typuje lider klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski Grzegorz Grzyb. –  Jak się wjeżdża do Walimia, to jest to jakby powrót w czasie i wszystko staje w miejscu. Fantastyczna sprawa – mówił Daniel Siatkowski. Piotr Woś podkreślał magię całego rajdu i nie chciał wskazywać swojego faworyta, co do odcinka specjalnego, natomiast Łukasz Habaj wytypował odcinek Jodłownik – Srebrna Góra.

Życzymy zatem powodzenia wszystkim zawodnikom biorącym udział w 42. Rajdzie Świdnickim Krause, żeby pokazali się z jak najlepszej strony nie tylko na swoich ulubionych odcinkach specjalnych, ale i w całej imprezie walcząc o końcowe zwycięstwo.

Więcej informacji na temat samego rajdu można znaleźć na stronie http://rajdkrause.pl/2014/

/FOTO: Łukasz Kufner/

Poprzedni artykułPolonia Świdnica finalistą okręgowego Pucharu Polski [FOTO]
Następny artykułDroga krzyżowa ulicami Świdnicy