Niedawno mój omalże dorosły syn zarzucił mi, że w niektórych kwestiach nie potrafię być nowoczesna, nie podążam za trendami, nie przeskakuję wpojonych schematów. Jakież moje oburzenie wywołał tymi słowami…
Na potwierdzenie tego, że potrafię i lubię schodzić z utartych szlaków, pokażę Państwu mój sposób na budowanie świątecznego nastroju. Ważne jednak, aby przy tym wyskakiwaniu z ram nie zapomnieć o tym, co w tym święcie najbardziej zmysłowe, ciepłe i odświętne:
1) kolor!
Po zachłyśnięciu się modnymi w poprzednich latach amarantem i złocistościami, w tym roku nie poszaleję – postawię na tradycyjną czerwień. Czerwone będą świece, obrusy i choinkowe dekoracje. Zamiast świerkowych gałęzi i jemioły, w wazonach staną gałęzie berberysów, oblepione czerwonymi koralami.
2) bombki nie tylko na choince!
Oczywiście na choince wyglądają najpiękniej. Ja jednak poukładałam je w zabytkowych misach i na talerzach, tworząc monochromatyczne kompozycje. Po zapaleniu świec pomiędzy nimi, wszystkie stają się jednym wielkim, odświętnym lampionem. Koralikowe sznury choinkowe tym razem oplatają stare książki – już dawno przeczytane, lecz zbyt piękne, by się ich pozbyć. Na odświętną kompozycję nadają się w sam raz.
3) świece w niecodziennej pozie!
Ich pozycja na wigilijnym stole jest w zasadzie niezagrożona. Wieczorem będą pobłyskiwać wesoło z każdego kąta pokoju. Ubrane w rustykalną wstążkę w kratkę pysznią się również w metalowym świeczniku pod sufitem. Ich pęk, przewiązany stylową tasiemką i ułożony na dywaniku z korków od wina będzie jednak również pełnił rolę dekoracji. Tych świec przy święcie nie zapalimy.
4) owoce!
Z reguły dla nastroju i zapachu w domu ustawiałyśmy z córką w każdym kącie pomarańcze naszpikowane goździkami. Nie tym razem jednak. W tym roku królują rumiane jabłka z cynamonem. Owoce kupiłyśmy ze względu na ich urodę i przewiązałyśmy rafią. Ułożone na wiklinowej białej tacy będą po wigilii o uwagę gości konkurować z mięsiwem i ciastami.
5) ręcznie wykonane prezenty!
W tym całym przedświątecznym szaleństwie z tłuczeniem ganków w tle próbujemy znaleźć czas, aby każdy gość miał szansę zostać obdarowanym drobiazgiem, który powstał w naszym domu. Pierniki piekłyśmy i zdobiłyśmy już jakiś czas temu. Drobne upominki wykonujemy niespiesznie od kilku dni. Takie obdarowywanie ucieszy i nas, i naszych gości.
Mili Państwo!
Korzystając z okazji, że dane mi jest gościć w Państwa domach już od jakiegoś czasu, chciałabym życzyć Państwu pogodnych świąt, z dala od zgiełku i polityki, za to w otoczeniu przyjaciół i rodziny; spełniajmy niespełnione; pamiętajmy o tym, co ważne; odczuwajmy to, co przyjemne; pielęgnujmy przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu…
Beata Norbert
Po piękne drobiazgi zapraszamy do sklepu Beaty Norbert: www.zapachydoszafy.na.allegro.pl