Strona główna Temat dnia Rośnie gigantyczny dług za czynsze

Rośnie gigantyczny dług za czynsze

1

Do 27 milionów złotych urosło zadłużenie świdniczan, którzy wynajmują od miasta mieszkania komunalne. W 2010 było to „tylko” 19 milionów złotych. Niewielki skutek przynoszą sprawy sądowe, wpisywanie do Krajowego Rejestru Dłużników i programy pomocowe dla osób z zaległościami. Mimo to miasto nie stosuje dopuszczalnych prawem eksmisji na bruk.

swidnica14.04.2012r097

Jak olbrzymi jest dług najemców lokali komunalnych, widać w porównaniu choćby z rocznym budżetem miasta, który w 2013 roku sięgnął 164 milionów złotych. 24 miliony kosztować będzie największa miejska inwestycja – centrum przesiadkowe. Na rewitalizację wszystkich parków potrzeba ok. 14 milionów. Rozmiary inwestycji, jakie można podjąć za takie środki pokazują skalę zjawiska. Brak tych pieniędzy pociąga za sobą konsekwencje – brak remontów kamienic i długi u dostawców mediów.

Zaległości czynszowe najemców wobec MZN wynoszą na dziś wraz z odsetkami ok. 27 mln zł  (w tym 9 mln zł to odsetki). W 2010 roku wynosiły odpowiednio 19 mln 890 tys. zł (w tym 5 mln 680 tys. zł z tytułu odsetek). W celu odzyskania zaległości Miejski Zarząd Nieruchomości  wysyła wezwania do zapłaty, wezwania przedsądowe, upomnienia, wypowiedzenia umów najmu i kieruje sprawy do sądu o zapłatę i eksmisję. Miejski Zarząd Nieruchomości umieszcza osoby zalegające w opłatach w Krajowym Rejestrze Dłużników; obecnie umieszczonych jest około 200 osób. We wrześniu 2013 r. zarządca wysłał około 650 wezwań do osób, które solidarnie z najemcą odpowiadają za zaległości czynszowe. W przypadku braku zapłaty osoby te zostaną umieszczone w KRD.

 W 2013 r. skierowano do sądu 148 spraw o zapłatę i eksmisję. U komorników znajduje się kilkaset wyroków nakazujących zapłatę i wyroków eksmisyjnych. Od 2010 roku do końca września 2013 r. wykonanych zostało łącznie 99 eksmisji, z czego 73 z zasobów gminy. 42 eksmisje wykonane zostały do lokali socjalnych, 27 do pomieszczeń tymczasowych i 4 do schroniska dla osób bezdomnych.

Od ubiegłego roku miasto może korzystać z nowych przepisów, dopuszczających eksmisje na bruk. – Zależy nam, aby każda z osób z kłopotami mogła rozwiązać swój problem – tłumaczy Stefan Augustyn, rzecznik prasowy UM w Świdnicy. – Uwolnić od długów mogą się ci, którzy robią coś dla innych. Tak powstał pomysł powołania wolontariatu. Zasada jest prosta. Osoby, które mają zaległości czynszowe, korzystają z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i chcą zmniejszyć swoje zadłużenie mogą zaofiarować swój wolny czas innym. I tak świdniczanie zajmują się osobami potrzebującymi: starszymi, niepełnosprawnymi. Sprzątają, gotują, robią zakupy i pomagają w drobnych pracach. Ten czas, który poświęcają jest przeliczany na pieniądze i dzięki temu maleje ich dług za mieszkanie. Do wolontariatu kierowane są osoby po specjalnym przeszkoleniu przez psychologa. Co więcej są to świdniczanie, którzy chcą wyjść ze swojej trudnej sytuacji. Podpisują swoisty kontrakt, w którym zobowiązują się m.in. do doskonalenia swoich umiejętności, poszukiwania pracy, dobrego gospodarowania pieniędzmi i od tego czasu płacą czynsz regularnie. Tą metodą aktywizujemy osoby, które są w trudnej sytuacji życiowej. Naszą propozycję kierujemy do świdniczan, którzy chcą coś zmienić w swoim życiu i wyjść ze swoich problemów oferując swoją pracę innym. Nowe zasady pomocy są kolejnym narzędziem pracy socjalnej. Władze Świdnicy chcą bowiem, by pomoc trafiała do tych, którzy rzeczywiście jej potrzebują. Każdego roku wolontariusze wypracowują kilka tysięcy godzin. Część dłużników angażuje się w akcję wolontariat, aby uchronić się przed eksmisją. Kolejni mogą korzystać z rozłożenia lub odroczenia płatności na raty. W wyjątkowych sytuacjach stosowane są umorzenia.

Z tej szansy korzysta garstka ludzi. W tym roku z możliwości odpracowania długu przez wolontariat skorzystały zaledwie 42 osoby, 41 zdecydowało się na rozłożenie należności na raty, a w 36 przypadkach podpisano porozumienia o odroczeniu spłaty. Według planu w najbliższym czasie zintensyfikowane zostaną działania z KRD i umieszczania w rejestrze większej liczby dłużników oraz skorzystania z pomocy firmy windykacyjnej, która zostanie w najbliższym czasie – po raz kolejny – wyłoniona w przetargu. Te działania są adresowane do osób, które nie chcą współpracować i poprawić swojej sytuacji.

Świdnica nie jest żadnym wyjątkiem na tle całej Polski. Z identycznym problemem mierzy się większość miast i gmin. W Wałbrzychu długi za niepłacone czynsze w tym roku urosły do blisko 100 milionów złotych (bez odsetek). Tam również akcje odpracowywania przyniosły mizerny efekt – udało się odzyskać w ten sposób tylko milion złotych.

asz

Poprzedni artykułWysypisko nadal straszy
Następny artykułStragona zaprasza na Hubertusa