Strona główna Kultura Metier: Biżuteria to dzieło sztuki

Metier: Biżuteria to dzieło sztuki [FOTO]

6

Kiedy 3 lata temu otwierał swoją działalność, nie spodziewał się, że mimo bogatego asortymentu biżuterii na rynku, niekoniecznie tej szlachetnej, znajdzie się tak wielu klientów doceniających prawdziwe rzemiosło. Stara się podtrzymywać tradycyjną sztukę złotniczą, której próżno dziś szukać na sklepowych półkach. Mowa o Marcinie Łabusie – świdnickim jubilerze-artyście, autorze wielu „małych dzieł sztuki”.

Absolwent jubilerstwa i obróbki kamieni Szkoły Wyższej Rzemiosł Artystycznych i Zarządzania we Wrocławiu. Tam przez 3 lata uczył się fachu od najlepszych. Owocem tego jest Pracownia Autorska Metier, którą otworzył zaraz po studiach. To w niej powstaje autorska biżuteria – głównie ze złota, srebra oraz tytanu. Projektuje ją sam, ale i wykonuje wyroby  pomysłu klientów.

Dziś na sklepowych półkach można znaleźć przeróżną biżuterię. – Niestety, w sklepach jubilerskich coraz więcej pojawia się wyrobów niskiej jakości, a nawet asortyment z krajów azjatyckich . Panuje moda na ceramiczne korale, biżuterię z linek, sznurków czy metalowych półproduktów. A szkoda, bo sztuki złotniczej w tym ani trochę – stwierdza. Marcin Łabus w swojej pracy wykorzystuje tradycyjne techniki jubilerskie, nie ma mowy o jakichkolwiek „gotowcach”. Projektowanie i tworzenie biżuterii to jednak nie wszystko, czym zajmuje się artysta. –Zajmuję się też naprawą biżuterii. Uszkodzona trafia do mnie coraz częściej – dlaczego? Bo dzisiejsza jakość wyrobów daje właśnie wiele do życzenia. Sklepowa biżuteria to masowa produkcja, w której niestety jakość stawiana jest na dalszej pozycji. Już wielokrotnie zdarzało mi się naprawiać dopiero co kupione w sklepie kolczyki czy pierścionki. Nie ma rzeczy, której nie da się naprawić, aby jednak zrobić to profesjonalnie, trzeba mieć odpowiednią wiedzę i warsztat – przyznaje jubiler. Ponadto Marcin zajmuje się też renowacją metalowych przedmiotów – począwszy od świeczników, poprzez cukiernice i patery, skończywszy na monstrancji. Artysta stale współpracuje z kilkoma parafiami z terenu diecezji świdnickiej, w których przywraca świetność naczyniom liturgicznym.

Marcin swoje wyroby najczęściej łączy z naturalnymi kamieniami. – Natura tworzy tyle pięknych okazów, że nie sposób pominąć je w biżuterii. Często klientki wybierają labradoryty, spektrolity czy oliwiny. Ale amatorów szafirów czy brylantów także nie brakuje – stwierdza artysta. Jubiler szczególną uwagę zwraca właśnie na brylanty, które sprowadza tylko i wyłącznie z Afryki. – W sklepach mamy do czynienia bardzo często z syntetycznymi kamieniami niskiej jakości czy poprawianymi, to samo dotyczy rubinów, szafirów czy innych cennych kamieni. W swoich wyrobach używam głównie naturalnych kamieni – cenniejszych pod każdym względem – przyznaje.

Sezon wiosenno-letni to okres ślubów. Właśnie w tym okresie artysta wykonuje najwięcej obrączek. Zwykle z wzorów komercyjnych, które wybierają przyszli małżonkowie, ale są i pary, które chcą mieć coś oryginalnego. Na swoim koncie ma też wiele pierścionków zaręczynowych. – To poważne zadanie. Panowie niekiedy zdają się zupełnie na mój pomysł, a nieraz przychodzą z konkretnym projektem. Na szczęście żadnych zwrotów dotychczas nie miałem, więc chyba wszystkie obdarowane powiedziały „tak” – śmieje się.

Prace Marcina można kupić bezpośrednio w siedzibie pracowni w Witoszowie Dolnym, a także w wielu galeriach internetowych. Artysta ma także swoich stałych klientów za granicą. W najbliższym czasie planuje rozpocząć współpracę ze Stowarzyszeniem Twórców Form Złotniczych. Jak przyznaje, wiedza, odpowiednio wyposażona pracownia i zmysł artystyczny, to podstawa do wykonywania tego zawodu w sposób profesjonalny. – Mam to szczęście, że moja praca jest jednocześnie moją pasją, a klienci „zmęczeni” masowymi wyrobami  coraz częściej doceniają prawdziwe rzemiosło. To cieszy. Tym bardziej, że ludzi o tym fachu jest coraz mniej w kraju.

Galerie:

http://arsneo.pl/tworcy/pracownia-autorska-metier.html

http://pl.dawanda.com/shop/METIER-Marcin-Labus

http://alpresio.com/manufacturer/metier

artykuł sponsorowany

 

 

 

 

 

 

 

 

Poprzedni artykułNie chcą dyrektora III LO
Następny artykułTalenty od trenera Mydłowskiego