Połamane drzewa, zniszczone alejki, smutne resztki po fontannie, chaszcze i śmieci, między którymi z trudem lawirują kaczki. Spacer po najbardziej okazałym parku w Świdnicy z każdym rokiem przysparza więcej smutnych wrażeń niż przyjemności. Plan rewitalizacji, o którym władze miasta mówią od lat, odpływa w coraz bardziej odległą przyszłość.
Z Parku Centralnego już dawno zniknęły fontanny, a nienaprawiane asfaltowe alejki są coraz bardziej niebezpieczne dla spacerowiczów. Straszy pomazany przez wandali zabytkowy most, a obrazu dopełnia dramatyczny stan wysepek na potoku Witoszówka i stawie, gdzie nie uprzątnięto wiatrołomów z 2011 roku.
– Wśród wielu ważnych przedsięwzięć wydatki na parki nie były uważane w ostatnim czasie za absolutny priorytet . Mamy natomiast świadomość, że tereny zielone są dla mieszkańców bardzo ważne i świdnickie parki trzeba odnowić. Mamy zamiar to zrobić w ciągu najbliższych lat. Wykonana została ciekawa koncepcja rewitalizacji Parku Centralnego. Chcemy, by razem z parkiem wodnym, obiektami Ośrodka Sportu i Rekreacji tworzył on duże i atrakcyjne centrum rekreacyjne. By świdniczanie i goście korzystający z obiektów sportowych mogli korzystać również z odnowionego parku – to archiwalna wypowiedź zastępcy prezydenta Ireneusza Pałaca z 2010 roku. Rewitalizacja, o której mówił wiceprezydent, wiązałaby się m.in. z budową multimedialnej fontanny, pomostów do biesiadowania, ścieżek dydaktycznych, montażem nowych ławek i oświetlenia. Tyle że na ten ambitny plan potrzeba 14 milionów złotych. Do dziś nie ma żadnego pomysłu, skąd wziąć środki, a i koncepcja jest już nieaktualna. – Wstępny projekt przebudowy Parku Centralnego nie zyskał akceptacji konserwatora zabytków, w związku z tym co najmniej do czerwca potrwają prace związane ze zmianami projektu – informuje Stefan Augustyn, rzecznik prasowy UM w Świdnicy. – O kosztach, planowanych atrakcjach i terminach realizacji będzie można mówić dopiero po wykonaniu nowej dokumentacji.
Co zatem choćby z porządkami w parkach? – Parki są sprzątane na bieżąco, co obejmuje także wywożenie śmieci i pielęgnację zieleni – zapewnia rzecznik. – Prace rozpoczęły się przed tygodniem i ponad 20-osobowa ekipa zajmuje się porządkami w pierwszej kolejności w Parku Jana Kasprowicza przy ul. Pionierów, a także w Parku Centralnym.
Miasto nie bierze odpowiedzialności za zaśmiecone koryta potoków w Parku Centralnym. – Wody na terenie miasta znajdują się w zarządzie RZGW, u którego będziemy interweniować w tej sprawie – mówi Stefan Augustyn. Natomiast, jak się okazuje, posprzątanie wysp należy już do miasta. – Uprzątnięcie wysepek i wiatrołomów nie jest prostym zadaniem, dlatego planujemy to zrealizować w maju – tłumaczy rzecznik.
Jak miasto dba o całą zieleń? Firmy utrzymujące zieleń i porządek wyłaniane są w drodze przetargu. Za zieleń i porządek w parkach na placach i skwerach odpowiada konsorcjum firm: Transus i Farma Miejska. W budżecie zaplanowano 745 tys. zł na ten cel. Dodatkowo 50 tys. zł przeznaczymy na zakup i remonty m. in. ławek, koszy (z tych funduszy ostatnio zamontowano nowe 4 ławki i 2 kosze na skwerze przy ul. Garbarskiej/al. Niepodległości), a także elementów małej architektury na placach zabaw.
asz/tepe