Strona główna Magazyn Kuchnia Czary Penelopy: Pasztet z cukinii

Czary Penelopy: Pasztet z cukinii

0

Nie jestem wegetarianką. Jednak w mojej kuchni zdecydowanie dominują warzywa i uwielbiam z nimi eksperymentować. Prawdziwie obfite plony cukinii na działce u moich serdecznych znajomych (a zostałam cukiniami szczodrze obdarowana), natchnęły mnie do dań z cukinią w roli głównej. Postanowiłam zrobić cukiniowy tydzień. Każdego dnia jedliśmy inne dania z cukinii. Była zupa cukiniowa, placki z cukinii, kotlety z cukinii, cukiniowy sos do kopytek, tarta z cukinią, a na koniec zrobiłam pasztet z cukinii. I właśnie pasztet będzie bohaterem tego odcinka. Pasztet wyszedł wyśmienity, delikatny, za sprawą przypraw i dodatków bardzo zbliżony smakiem do mięsnego. Próbujący go nie mogli wyjść ze zdziwienia, że jest z cukinii.

 

Składniki:

* około 3 szklanek startej cukinii

* w podobnej proporcji do cukinii bułka tarta

* ½ szklanki oleju

* 2 drobniutko pokrojone cebule

* 1 marchewka ( 10 – 15 dag)

* 20 dkg pieczarek

* 3 żółtka

* 3 białka

* 20 dag sera żółtego startego na drobnej tarce

* 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki

* świeżo starta gałka muszkatołowa do smaku ( ¼ -½ łyżeczki)

* odrobina imbiru

* sól, pieprz,

* 2 łyżeczki majeranku,

* 3-4 ząbki czosnku

Wykonanie: ok. 30 min + 60 pieczenia

Nagrzewamy piekarnik do 180°C. Cukinie i marchewkę, obieramy i ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Odciskamy mocno sok z cukinii. Na patelni podsmażamy cebulę, dodajemy do cukinii, następnie podduszamy drobniutko pokrojone pieczarki, do momentu aż woda z nich odparuje. Dodajemy do warzyw. Warzywa mieszamy, dodajemy bułkę tartą, żółtka, żółty ser, olej, posiekaną natkę pietruszki przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy do smaku. Na końcu dodajemy ubite na sztywno białka z odrobiną soli. Całość delikatnie wyrabiamy i odstawiamy na chwilkę. Przekładamy do wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą keksówki i pieczemy w nagrzanym do 180°C piekarniku przez ok. 60 minut. Dopiero po przestudzeniu wyjmujemy z formy.

PS.

Robiłam ten pasztet już kilkakrotnie. Raz, po dokładnym odsączeniu cukinii, postanowiłam wszystkie składniki wymieszać w malakserze. W konsystencji pasztetu nie było wówczas wiórków warzyw. Miał zwartą konsystencję, podobną do pasztetu mięsnego, łatwo kroiło się go w plastry.

Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch

 

 

 

 

 

 

 

Poprzedni artykułZ wypożyczalni: Kołysanka
Następny artykułMagazyn Swidnica24.pl na słoneczny weekend