Sobotni dzień na świdnickim basenie otwartym minął w rytmach muzyki klubowej. Od godziny 10 do 18 muzyczne atrakcje w ramach Plusk Open Pool Party zapewniali didżeje z grupy Bad Analog Group. – Spodziewaliśmy się większej frekwencji. Może to kwestia zbyt krótkiej kampanii reklamowej, a może też czas, czyli końcówka wakacji, nie sprzyja takim wydarzeniom. W każdym razie, jesteśmy zadowoleni z atmosfery – mówi Maciek z Bad Analog Group.
Zdania na temat pomysłu są podzielone. – Jest bardzo przyjemnie. Lubię, kiedy muzyka umila odpoczynek nad wodą. Nawet dzieciom to nie przeszkadza w drzemce – mówi pani Marlena, wypoczywająca na świdnickim basenie. – Dzisiaj frekwencja rzeczywiście nie dopisała. Wiele osób pytało się przy kasie, do kiedy będzie grać muzyka. Kiedy dowiadywały się, że do 18, rezygnowały z wypoczynku na basenie. Narzekały głównie osoby starsze, mówiąc, że przychodzą na basen odpocząć. Może gdyby grali trochę ciszej byłoby więcej wypoczywających – informuje jedna z osób zatrudnionych w Świdnickim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
SA