Ludzie z pasją: Maciej Eszwowicz

    7

    Swoje pierwsze występy jako 12-latek  miał w Stanach Zjednoczonych. W poczekalni dentystycznej. – Byłem na wakacjach i potwornie się nudziłem. W sklepie z rekwizytami iluzjonistycznymi kupiłem za kilka dolarów pudełka z kostką do gry. Potrenowałem kilka „sztuczek”  i postanowiłem sprawdzić, czy mi wychodzi. Pierwszą publicznością byli pacjenci mojego dziadka, który ma w USA swój gabinet stomatologiczny – opowiada 16-letni uczeń II LO w Świdnicy. Był zaskoczony, gdy jeden z widzów wręczył mu 50 dolarów za pokaz. – Zarobiłem w sumie 400 dolarów! I tak to, co miało być zabawą dla zabicia czasu, stało się pasją, która całkowicie pochłonęła uwagę Macieja Eszwowicza.

    Ubrany w kraciastą koszulę i dżinsy na pozór niczym nie różni się od rówieśników. Złudzenie trwa kilka chwil. Maciej sięga do szkolnego plecaka i z pękatego piórnika zaczyna wyjmować rekwizyty. Najpierw testuje pudełka, te przywiezione ze Stanów Zjednoczonych. Za moment sięga po talię kart, wreszcie ściąga z ręki dwie niepozorne gumki i zaczynają się cuda. – O nie, to żadne cuda – oponuje nastolatek. – To iluzja, wykorzystująca niedoskonałość ludzkiego mózgu – tłumaczy, gdy gumki przeskakują między jego palcami wbrew prawom fizyki! Dlaczego zabiera ze sobą „warsztat” do szkoły? – Koledzy wciąż proszą mnie o pokazy, a przecież to byłoby niepoważne prezentować wciąż to samo. Głowę mam pełną pomysłów, ciągle myślę nad nowymi programami, nowymi rozwiązaniami. Nawet teraz, gdy rozmawiamy! I w czasie lekcji, i kiedy śpię…

    Przyznaje, że ciężko mu się skupić nad lekcjami. Wzdycha ciężko, że jakoś spróbuje dotrwać do matury. – Rodzice bardzo naciskają na to, żebym jednak się uczył – wzdycha. Ale i wspierają go. – Na nich „testuję” nowe tricki, są jedynymi, którym czasem zdradzam sekrety iluzji, bo inaczej nie dowiem się, czy udało się osiągnąć zamierzony cel.

    Cel, czyli czarowanie publiczności, osiąga z coraz większym powodzeniem. W ubiegłym roku w duecie z innym utalentowanym iluzjonistą ze Świdnicy, Piotrem Kwiatkowskim, jako Enter Magic, zakwalifikował się do castingów w programie Mam Talent. W tym roku zajął trzecie miejsce w kategorii juniorów podczas XII Warsztatów Iluzjonistycznych. – Byłem ogromnie zaskoczony i szczęśliwy, bo startowało wielu utalentowanych iluzjonistów. Gratulacje należą się jednak Piotrowi, który zajął I miejsce – dodaje skromnie. Duet obu licealistów nie przetrwał. – Przede wszystkim z powodów finansowych, bo obaj nadal bardzo się lubimy – zapewnia Maciej. – Przygotowanie tricków jest bardzo kosztowne, występy w duecie są znacznie droższe niż w pojedynkę. Poza tym właśnie na pokazach zarabiam na kolejne rekwizyty. Występuję na weselach, w szkołach i przedszkolach. Najbardziej lubię, gdy publicznością są dzieci. Wkrótce Maciej swoich sił spróbuje na Kongresie Iluzjonistów w Czechach.

    Maciej nie ma ulubionych rekwizytów i tricków. – W pokazie najważniejsze jest to, by nie był nagromadzeniem przypadkowych sztuczek. Elementem łączącym może być na przykład kolor.

    Maciej bacznie obserwuje występy iluzjonistów w Polsce i na świecie. – Internet służy mi przede wszystkim do wyszukiwania filmów z pokazami. Mistrzem jest dla mnie Marcin Muszyński, który przed rokiem oczarował jurorów „Mam Talent”. Podpatruję, ale chcę robić własne rzeczy. Pomysły przychodzą nawet we śnie.

    Taki „wyśniony” program z duchami w roli głównej przeniósł w formie rysunku na papier. Teraz musi jeszcze tylko uzbierać pieniądze na jego realizację, a to koszt około 2 tysięcy dolarów. Planuje też, by do kolejnych występów zaangażować asystentkę. – Planów mam mnóstwo! Moim marzeniem jest skończenie szkoły aktorskiej w Paryżu, by zdobyć uprawnienia aktora-iluzjonisty. Kolejne to zakup własnego busa, wymalowanego w motywy magiczne i komplet ubrań scenicznych. – Teraz jeszcze nie, bo jestem za młody, ale jak skończę 18 lat, będę nosił barwne marynarki, takie jak ma Marcin Muszyński! Chcę się stale rozwijać, zdobywać nowe umiejętności. Świat iluzji pochłonął mnie całkowicie. I wiem, że tak już zostanie na zawsze.

    Agnieszka Szymkiewicz

    Więcej o programach Macieja Eszwowicza na stronie: www.maciejeszwowicz.pl

     

     

     

    Poprzedni artykułCzary Penelopy: Domowa pizza z orzechami
    Następny artykułCzarowanie z Magazynem Swidnica24.pl