Najpierw mróz, potem obfite opady śniegu paraliżowały Świdnicę. Teraz przyszedł czas na odwilż. Mieszkańcy Świdnicy alarmują. – W niektórych miejscach nie da się przejść suchą stopą na drugą stronę jezdni. Wody jest po kostki – pisze na [email protected] internauta Jamak.
Najgorzej jest na placu Grunwaldzkim, ale to nie jedyne miejsce, w którym przechodnie mogą mieć trudności z przejściem na drugą stronę jezdni. Sytuacja w całym mieście jest fatalna. Woda jest wszędzie, na ulicach i chodnikach. Czytelnik Krzysztof zwraca uwagę na fakt, iż woda nie może znaleźć drogi do studzienek kanalizacyjnych i podpowiada. – Wystarczy udrożnić ujście. Z kolei Anna informuje o nieeleganckiej jeździe kierowców. – Nie zwracają w ogóle uwagi na pieszych. Wjeżdżają w kałuże ochlapując przechodniów. Czytelnicy piszą również o przeciekających dachach.
Sytuacja ma się poprawić w przyszłym tygodniu. Wtedy po śniegu i wodzie nie będzie śladu.
tepe
Dziękujemy Jamakowi za zdjęcia.
[photospace]