Są czerwone, w paski, w kwiatki, z bujnymi czuprynami, warkoczami, w garniturach, sukniach balowych. Już dziś 60 szmacianek, które własnoręcznie wykonali uczniowie Gimnazjum nr 4 pójdzie do adopcji. Pozyskane pieniądze wesprą akcje UNICEF- u „wszystkie kolory świata”, dzięki której dzieci z Sierra Leone zostaną zaszczepione przeciwko groźnym chorobom. Włączyć się może każdy chętny!
Szkoła przy ulicy Jodłowej czeka od 16.30 na „rodziców adopcyjnych”. – Przygarnięcie jednej lalki kosztuje minimum 10 złotych, ale oczywiście liczymy na więcej – mówi Joanna Łopuszańska-Kułak, która zachęciła młodzież do udziału w akcji UNICEF-u. – Nie trzeba nas było specjalnie namawiać – z uśmiechem odpowiadają Justyna Noga, Aleksandra Szymańska i Kornel Piwowarczyk z II c. – Połączyliśmy świetną zabawę z ideą niesienia pomocy. To nie jest ważne, czy pomagamy ratować dzieci w Polsce, czy w Sierra Leone. Każde życie jest cenne.
Justyna, Ola i Kornel to tylko skromna reprezentacja ogromnego zespołu, który szył szmacianki. W akcję zaangażowało się kilkudziesięciu gimnazjalistów, wspieranych przez mamy i babcie. – To stereotyp, że gimnazjaliści tylko rozrabiają i stwarzają kłopoty – denerwuje się Kornel. – Potrafimy robić wiele fajnych rzeczy i pomagać. Lalki to nie wszystko. Podczas ostatniej dyskoteki uczniowie z własnej inicjatywy i z własnego kieszonkowego zebrali 250 złotych na pomoc dla dziewczynki, która straciła nogi w wypadku. – Są wrażliwi, tylko trzeba ich zachęcić – uśmiecha się opiekunka.
Kilka lalek uszytych przez gimnazjalistów, zostało już adoptowanych. Do Australii, Nowej Zelandii i Indii zabrali je studenci, którzy przebywali w szkole w ramach AISEC. Kolejne chcą adoptować całe klasy. – Dzisiaj przyjdą nasi rodzice, niektórzy już upatrzyli sobie swoje lalki – zapewniają gimnazjaliści, ale oczywiście zapraszają wszystkich chętnych, by włączyli się w akcję. Cały dochód zostanie przekazany za pośrednictwem UNICEF na zakup szczepionek dla dzieci.
asz