Gotowe są już boiska do piłki nożnej i koszykówki, trwają prace wykończeniowe terenów wokół i stanowiska do skoku w dal, jednak termin otwarcia wciąż jest nieznany. Budowa drugiego kompleksu Orlik w Świdnicy jest zaawansowana, ale opóźniona o 2 miesiące. – Wykonawca liczy się z tym, że grożą mu kary – mówi Stefan Augustyn, rzecznik UM w Świdnicy, jednak nie podaje kwot. Te mają być ustalone po oddaniu obiektu do użytku.
Na boiska bardzo czeka Szkoła Podstawowa nr 6. – Co prawda mamy salę gimnastyczną, w której niedawno wymieniliśmy podłogę, ale Orlik bardzo pomoże w prowadzeniu zajęć z wychowania fizycznego – wyjaśnia dyrektorka Violetta Skibicka. Szkoła otworzyła dwie klasy o profilach sportowych, siatkarską dla dziewcząt i piłki nożnej dla chłopców, w których tygodniowo jest 10 godzin w-f. – Skorzystają oczywiście wszystkie dzieci, których mamy aż 560, a popołudniami wszyscy mieszkańcy. Prawdopodobnie nad obiektem będzie czuwało dwóch animatorów sportu – dodaje dyrektorka. Od września maluchy mają już nowy plac zabaw, wybudowany w ramach projektu „Radosna szkoła”.
Wykonawcą boisk jest warszawska firma Tamex, która posiłkuje się podwykonawcami. Koszt prac to 1.394 tys. zł, z czego 728 tys. zł pochodzi z budżetu miasta, 333 tys. z Ministerstwa Sportu i Turystyki i tyle samo z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Za te pieniądze powstały boiska wraz z ogrodzeniami oraz oświetleniem. Jest jednak problem, którego nie można rozwiązać w ramach inwestycji. Podczas prac rozebrano część zewnętrznego ogrodzenia szkoły. Jak zapewnia Stefan Augustyn, wykonawca po zakończeniu budowy uzupełni rozebrane przęsła, wstawi również bramkę wejściową. Czy będą dodatkowe zabezpieczenia? – Objęcie monitoringiem również terenu boiska jest planowane – tyle odpowiada na pytanie rzecznik Urzędu Miejskiego.
asz