Rillettes [rijet] to znakomita, francuska, niezwykle delikatna odmiana smalcu. W wersji mistrzów kuchni do potrawy tej prócz słoniny (obecnej w naszym rodzimym smalcu) dodawane jest mięso, które podczas dość długiego gotowania rozpada się na drobne włókna. Dodawane są również inne niż u nas przyprawy i wino. Z tego też powodu rillettes jest nazywane brązową konfiturą, a jego tradycja sięga XV wieku i do dziś wzbudza zachwyt smakoszy.
Łatwo smarujące się rillettes podaje się w temperaturze pokojowej (dla uzyskania lepszego smaku) z lekko przypieczonym chlebem. Do tego korniszony i młode wino – choć równie wybornie smakuje z innymi napojami.
600-700 g łopatki
500 g słoniny
100 g wędzonego boczku
7 goździków
1 łyżkę startego imbiru
0,5 łyżeczki cynamonu
0,5; łyżeczki gałki muszkatołowej
4 liście laurowe
125 ml wody lub wina
sól i pieprz
Przygotowanie:
Pokrój całe mięso w małe kawałki – powiedzmy 2×2 cm. Przełóż do garnka pokrojoną łopatkę, boczek i słoninę, dolej wody lub wina i wrzuć goździki i liście laurowe. Gotuj na malutkim ogniu przez 3 godziny mieszając co kilkanaście minut .
Po drugiej godzinie gotowania, gdy mięso zacznie się rozwarstwiać – dopraw solą i pieprzem. Możesz też widelcem rozdrobnić mięso. Gdy mięso się rozpadnie, dodaj resztę przypraw. Gotuj jeszcze 5 minut. Przełóż do ładnego słoja i pozostaw do wystygnięcia.
Smacznego!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch