Jakoś wcześniej nie było okazji, aby podzielić się z Wami moimi przepisami na przetwory. A zrobiłam ich całe mnóstwo. Na półkach mojej spiżarni są ogórki kiszone, konserwowe, ogórki z chili, ogórki z kurkumą i ogórki curry. Jest wielowarzywna sałatka, papryka z czosnkiem w oleju, śliwki i dynia w occie. Brakuje jeszcze kapusty kiszonej (którą niebawem będę robiła) oraz suszonych pomidorów (które właśnie się suszą w piekarniku). Uwielbiam mieć dobrze wyposażoną spiżarnię. Patrząc na słoiczki z przetworami, stojące na półkach spiżarni na baczność niczym żołnierze na defiladzie, mam poczucie spełnienia, satysfakcji i bezpieczeństwa. Zima z tak doborową kompanią marynat przestaje być groźna 🙂
Co prawda sezon ogórkowy zdecydowanie już minął, ale jest to właśnie czas na zrobienie pikli ogórkowych. Zwłaszcza, że do ich przygotowania potrzebne są te jesienne, biało-zielone i troszkę przerośnięte okazy. Przepis ten pochodzi z książki kucharskiej Kuchnia Śląska i na Śląsku taki sposób konserwowania ogórków jest bardzo popularny.
Potrzebujemy:
1 kg ogórków,
łyżka soli (około 5dkg)
zalewa nr 1:
½ szklanki octu 6%
1 szklanka wody
2-3 listki laurowe
2-3 łyżeczki gorczycy
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu
zalewa nr 2:
tak jak zalewa nr 1, dodatkowo wzbogacona o 1 łyżeczkę cukru;
Jesienne, bardzo wyrośnięte ogórki obrać, przekroić wzdłuż, oddzielić gniazda nasienne, pokroić w słupki. Ogórki posypać solą i pozostawić na 24 godziny. Następnie odsączyć z solanki, układać w słoikach i wlać zalewę nr 1. Po dwóch dniach należy zalewę zlać i zagotować, dodając na 2 szklanki płynu łyżeczkę cukru. Po zagotowaniu gorącą zalewą (nr2) ostrożnie napełnić słoje z ogórkami, zamknąć je i pasteryzować pół godziny. Te pikle są dość ostre w smaku, kto lubi mniej kwaśne, niech zmniejszy ilość octu. Świetnie spisują się zarówno jako dodatek do obiadu, jak i na imprezach jako przekąska do toastu.
Smacznego!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
