Ryszard Wawryniewicz nie wystartuje w październikowych wyborach do Senatu. Były poseł i samorządowiec chciał kandydować z własnego, niezależnego komitetu. – Zrezygnowałem w ostatniej chwili patrząc na to, co dzieje się na scenie politycznej – tłumaczy Swidnica24.pl. – Nie chcę ani siebie, ani moich wyborców angażować w wojnę polsko-polską, która wybuchła na nowo. Nie widzę szans na zmianę i stąd moja decyzja. Wpływ na nią miały także powody osobiste, o których nie chcę mówić.
Ryszard Wawryniewicz w ciągu 3 dni zebrał 1800 podpisów pod wnioskiem o rejestracje komitetu wyborczego w PKW. Potrzebnych było 1000. – Bardzo dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w zbieranie podpisów i tym, którzy je złożyli – dodaje. Termin rejestracji komitetów wyborczych w PKW minął wczoraj o 16.00.
Ryszarda Wawryniewicza oficjalnie poparło Prawo i Sprawiedliwość, nie wystawiając własnego kandydata do Senatu. – Nie zostawiam tej partii bez pola manewru. Ponieważ PiS ma zarejestrowany swój komitet wyborczy, do 30 sierpnia może zgłosić własnego kandydata lub poprzeć inną osobę.
asz