Wielkanocne stoły na 35 sposobów [VIDEO]

    2

    Ogromną cierpliwością musieli się wykazać wszyscy, którzy wybrali się dzisiaj do Marcinowic na VII już edycję Tradycji Stołów Wielkanocnych. Choć gospodynie (i gospodarze) z Dolnego Śląska, Kartuz, Łowicza i powiatu tatrzańskiego przygotowali moc pyszności świątecznych, chętnych było zdecydowanie więcej i do degustacji ustawiały się kolejki. W tym roku kusiło aż 35 stoisk.

    Będziemy składać wniosek o większy stół – śmiały się panie Małgorzata Żółkiewska i Lucyna Szpilakowska ze Śmiałowic. Dosłownie cała wieś włączyła się w przygotowanie prezentacji. Każda potrawa była opisana, a  chętni mogli dostać przepis. Wśród smakołyków znalazły się  potrawy takie, jak rolada z łososia, karkówka pieczona w chlebie, pieczeń w płaszczyku. W sumie aż 23 dania.

    Niezwykły stół przygotowali uczniowie Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych ze Świdnicy. – Zainspirowała nas Nigeria, afrykański kraj, w którym katolicyzm jest silniejszy niż w Polsce, jest więcej kościołów, a ludzie przywiązują ogromną wagę do obchodzenia świąt Wielkiej Nocy – wyjaśnia niecodzienny zestaw dań Paulina Roniewska. Wśród nich znalazły się m.in. bobotie – afrykańska potrawa narodowa, nigeryjska zupa z orzeszkami i gulasz szpinakowo- jajeczny.

    Zespół Szkół Kształcenia Rolniczego z Mokrzeszowa oczarował wszystkich słodkimi ciastkami w kształcie grzybów i łabędzi. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Łażanach zaskoczyły natomiast jajkami w zalewie buraczanej i specjalnym twarożkiem do żurku (przepis aż z Rzeszowa).

    Wszystkie stoły były pięknie udekorowane, w czym swoją zasługę mieli zarówno najmłodsi, jak i seniorzy. Efektowne prezentacje przygotowały dzieci z Marcinowic i maluchy z Żarowa. Wszystkie potrawy degustowała specjalna wieloosobowa komisja, w skład której weszli przedstawiciele władz powiatu i gmin, księża i goście spoza Dolnego Śląska Wygrali wszyscy uczestnicy! Jak co roku w nagrodę otrzymali kosze pełne słodkości. – Nie mogło być inaczej, bo tu każdy wkłada serce i ogromny wysiłek w przygotowanie potraw i dekorację stołu – tłumaczy Władysław Gołębiowski, szef Gminnego Ośrodka Kultury w Marcinowicach.

    [photospace]

    Poprzedni artykułSchimscheiner w Alchemii Teatralnej
    Następny artykułWielkie przygotowania do królewskiej wizyty