Piękna pogoda wielu świdniczanom nie pozwala dzisiaj siedzieć w czterech ścianach. Jednak przed południem parki świeciły pustką. Można było odnieść wrażenie, że wszyscy mieszkańcy wybrali się na Rynek, na tradycyjną comiesięczną giełdę staroci. – Bardziej chyba po to, by oglądać, a nie kupować – wzdychali z żalem sprzedawcy. Powodzeniem cieszyły się drobne przedmioty, gorzej z okazałymi meblami.
– Bardzo ostrożnie podchodzę do zapewnień, że to na pewno rzeczy zabytkowe – śmieje się pani Justyna, która do Świdnicy przyjechała aż z Ząbkowic. – Trudno uwierzyć w zapewnienia, że torebeczka w idealnym stanie pochodzi z XIX wieku, a pan znalazł ją zapakowaną w starej szafie. Podobnie jak kilka cylindrów i meloników! By nie dać się nabić w butelkę, jednak trzeba się choć trochę znać.
Wielu kupujących nie szuka jednak rzeczy autentycznych, ale po prostu nietypowych i ładnych. – Mniejsza o to, czy coś stąd wybiorę, ważniejsze, że mogę się potargować, to prawdziwa frajda – przekonuje pan Edward ze Świdnicy. A sprzedawcy w wielu przypadkach byli gotowi spuścić nawet połowę z ceny, co sprawdziliśmy osobiście.
Kiedy następne giełdy?
maj 1.05.2011
czerwiec 5.06.2011
lipiec 3.07.2011
sierpień 7.08.2011
wrzesień 4.09.2011
październik 2.10.2011
listopad 6.11.2011
grudzień 4.12.2011