Nie jest proste znalezienie trafnej nazwy dla betonowej instalacji, która od kilku dni stoi u zbiegu ulic Długiej, Pułaskiego i placu Wolności. Ten „element” małej architektury w stanie surowym prezentowaliśmy przed tygodniem. Teraz już widać wersję bardziej kompletną, choć pewnie nie ostateczną…
W złożonej z trzech segmentów konstrukcji można wyraźnie dostrzec miejsca do siedzenia. Surowe betonowe wypustki zostały przykryte deskami. Da się usiąść, sprawdziliśmy (choć trochę brudne). W betonowych pojemnikach pojawiły się rośliny – bluszcze i małe iglaki. I właśnie fakt, że są jeszcze niewielkie każe się spodziewać, że wraz ze wzrostem roślin, zmieniał się będzie obraz elementu.
– Jest jakby lepiej – przyznaje pan Józef, który codziennie przechodzi obok konstrukcji w drodze do katedry. – Ale nadal uważam, że do zabytkowego starego miasta to coś zupełnie nie pasuje. Czy będzie lepiej, jak roślinki wybujają? Wątpię. Widać beton i tyle.
– Fajne, nowoczesne, ale raczej widziałabym to np. na Osiedlu Młodych na pętli autobusowej – dodaje pani Aneta. – W tym miejscu mi się nie podoba, poza tym nie zachęca do odpoczynku.
Konstrukcja została użyczona przez producenta za darmo. Miasto zamierza zebrać opinie mieszkańców, od których zależy, co dalej będzie z kwietniko-ławkami.
asz
[photospace]