Rosyjski zwyczaj obchodzenia Maslenicy zwanej też Objeduchą pochodzi jeszcze z czasów pogańskich. Z czasem Kościół prawosławny przyjął ten obyczaj jako święto religijne, przypadające na 7 tygodni przed Wielkanocą. Jest to ostatni moment, kiedy można jeść, pić i popuszczać pasa. Dziś z dawnych tradycji szczodrego tygodnia zabaw i obżarstwa niewiele zostało. Jednak nadal kultywuje się tradycję jedzenia dużych ilości blinów, a w ostatnią niedzielę karnawału kolorowy, roztańczony korowód udaje się topić słomianą kukłę – znienawidzoną zimę.
Najważniejszą potrawą maslenicy są bliny- maleńkie okrągłe naleśniczki, symbolizujące słońce, które niebawem powinno się pojawić w miejsce mrozu. Przez siedem dni ostatniego tygodnia karnawału we wszystkich rosyjskich domach smaży się bliny ze specjalnej pszennej mąki blinnej, na drożdżach, ale także z dodatkiem mąki gryczanej. Obowiązują przy tym święte zasady. Zgodnie ze starym rosyjskim przysłowiem, że pierwyj blin komom, trzeba go obowiązkowo wyrzucić. Zbiera wszystkie stare smaki z patelni i dlatego do niczego się nie nadaje. Drugiego blina może już spróbować gospodyni, ale dopiero trzeci jest dobry i można go podać domownikom.
Usmażone bliny układa się w tzw. stopkę – przekłada skrawkami masła i kładzie jeden na drugi.
Tradycyjnie podawane są z masłem, kwaśną śmietaną i kawiorem, śledziem, wędzonym łososiem lub na słodko z konfiturą wiśniową, miodem, bitą śmietaną, jabłkami z cynamonem.
U nas kojarzone są z luksusem i traktowane jako bardzo wykwintne danie – na które nie każdego stać. Czy rzeczywiście tak jest? Przekonajcie się sami!
Można je podawać jako przystawkę lub jako danie główne.
Bliny:
Składniki
- 150 g mąki pszennej
- 150 g mąki gryczanej (ja mielę kaszę gryczaną i w ten sposób mam mąkę)
- 50 g masła
- 20 g drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- ¼ łyżeczki soli
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka (około)
Opis przygotowania
Ważne: przed przystąpieniem do pracy upewnij się, że wszystkie składniki mają taką samą temperaturę!!! Rozczyn: mleko podgrzewamy tak, aby było letnie. Do kubka wkładamy drożdże, 1 łyżeczkę cukru i dokładnie mieszamy rozcierając grudki. Dolewamy 2 łyżki mleka, wsypujemy 1 łyżkę mąki pszennej i jeszcze raz mieszamy. Odstawiamy na 30 minut w ciepłe miejsce (kubek przykrywamy ściereczką). W tym czasie przesiewamy do miski oba rodzaje mąki, dodajemy sól. Na małej patelni topimy masło. Żółtko ucieramy z pozostałym cukrem. Gdy rozczyn podwoi swoją objętość, a jego powierzchnia będzie lekko wklęsła, dodajemy go do mąki. Ciągle mieszając dodajemy żółtko i przestudzone (ale ciepłe) masło. Powoli (wciąż mieszając) wlewamy mleko do momentu, aż ciasto osiągnie konsystencję nieco gęstszą niż ciasto naleśnikowe. Odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce na około godzinę. Następnie ubijamy pianę z białka i dodajemy ją do ciasta. Lekko, ale dokładnie mieszamy. Smażymy na małej patelni (tej z topienia masła) placki z 2 – 3 łyżek ciasta. Ciasto po nałożeniu rozsmarowujemy na patelni. Usmażone placki przekładamy na talerz umieszczony w nagrzanym do 70 stopni piekarniku. Gdy usmażymy już wszystkie – podajemy wg uznania z kwaśną śmietaną i wędzonym łososiem lub kawiorem. W towarzystwie zimnej wódki lub wytrawnego szampana.
Druga wersja blinów bez mąki gryczanej:
rozczyn:
15 g drożdży
½ łyżeczki cukru
odrobina soli
½ szklanki ciepłej wody (maksymalna temperatura 38 stopni C)
ciasto:
4 jajka (osobno białka i żółtka)
2 szklanki (280 g) mąki
1 ½ szklanki ciepłego mleka
6 łyżek stopionego masła
1 łyżeczka cukru
¼ łyżeczki soli
Drożdże, cukier i sól umieścić w małej miseczce, rozpuścić w ciepłej wodzie i odstawić. Po ok. 10 minutach rozczyn powinien zwiększyć swoją objętość. Białka ubić na pianę. Mąkę przesiać do dużej miski i zalać ciepłym mlekiem. Dobrze wymieszać. Dodać żółtka, masło, cukier i mąkę oraz burzący się rozczyn. Dokładnie wymieszać. Bardzo delikatnie połączyć z pianą na gładkie ciasto.
Miskę przykryć ściereczką i odstawić aż masa podwoi swoją objętość. Trwa to ok. 3 godzin w zależności od temperatury pomieszczenia. Lekko nasmarowaną masłem patelnię postawić na średnim ogniu i położyć na nią 2 łyżki ciasta. Smażyć z obu stron, aż bliny się zrumienią.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch