Wojna plakatowa rozpoczęta

    0

    Zaklejają plakaty swoich konkurentów i przy okazji informacje ważne dla wyborców, zawarte w urzędowych obwieszczeniach. Na słupach ogłoszeniowych w całym mieście rozgorzała plakatowa wojna. Nie chodzi tutaj wyłącznie o etykę, ale także o legalność tych działań.

    Za naklejenie czegokolwiek na jednym z 50 słupów w Świdnicy trzeba po prostu zapłacić. Tymczasem bez uiszczenia należnej opłaty pojawiły się plakaty dwóch kandydatek Platformy Obywatelskiej – Alicji Synowskiej oraz Urszuli Stelmach-Kmieć, a także Ryszarda Wawryniewicza, kandydującego z KWW Rafała Dutkiewicza do sejmiku. Świdnicki Ośrodek Kultury, który zarządza miejskimi słupami, już rozpoczął inwentaryzację – kto kogo zakleił, kto zapłacił, a kto nie. Winni zostaną wezwani do usunięcia plakatów, będą musieli także wysupłać pieniądze na zadośćuczynienie dla tych klientów ŚOK-u, którzy za swoje plakaty zapłacili. Kandydatki PO już przeprosiły za – jak to określają – nadgorliwość osób, którym powierzyły rozklejanie plakatów i zadeklarowały chęć jak najszybszego usunięcia swoich materiałów wyborczych. Do końca kampanii jeszcze tylko 4,5 dnia…

    Poprzedni artykułNelly Rokita agitowała na Rynku
    Następny artykułLepiej uczyć się na cudzych błędach